Straszna wiadomość obiegła Wrocław. W poniedziałek 27 marca późnym popołudniem z Odry wyłowione zostało ciało mężczyzny. Trwają ustalenia kim był i w jaki sposób zginął, przed czy po wpadnięciu do rzeki.
Na zwłoki natrafili policjanci z komisariatu wodnego podczas patrolu. Miało to miejsce na wysokości ul. Gnieźnieńskiej, czyli niedaleko Grobli Kozanowskiej i mostu Kolejowego. Jak informowała Gazeta Wrocławska, policjanci póki co nie znają tożsamości mężczyzny, jego wieku oraz czy umarł po wpadnięciu do rzeki czy przed. Sekcja zwłok odpowie na część z tych pytań. Sprawą zajmuje się komisariat Stare Miasto.