Piłka do koszykówki, parkiet, zielone stroje Śląska Wrocław. To krajobraz, który zna każdy kibic wrocławskiego basketu. Zmieniają się zawodnicy, trenerzy, ale on jest niezmiennie. Dziś urodziny obchodzi wyjątkowa osoba, której nie trzeba przedstawiać nikomu, kto regularnie udaje się do hal oglądać popisy koszykarzy WKS-u – Konrad “Szoku” Szokalski. To także człowiek, którego spotkać można w urokliwej cukierni Irma, którą od ponad 30 lat prowadzi ze swoją mamą – Ireną.
Konrad, bądź jak zwany jest przez przyjaciół – “Szoku” – od początku sezonu 2018/19 prowadzi doping na meczach koszykarskiego Śląska.
Zaczęło się to tak, jak w większości przypadków. W wieku 8 lat moja mama po raz pierwszy zabrała mnie na mecz piłkarskiego Śląska na Oporowską. Wtedy zobaczyłem jak wspaniała atmosfera panuje na trybunach i to dało mi takiego bakcyla, by zacząć regularnie chodzić na mecze, kibicować i również tworzyć tę atmosferę – nie tylko na piłce nożnej. Moimi idolami z dzieciństwa są oczywiście śp. Adam Wójcik, Maciej Zieliński, Raimonds Miglinieks, Joseph McNaull – to były wspaniałe czasy. Siedemnaście tytułów Mistrza Polski – to zobowiązuje. Właśnie to dało mi motywację do wielkiego kibicowania wielkiemu Śląskowi. – mówił w październiku 2019 roku w wywiadzie z klubową stroną.
“Szoku” zyskał sympatię, nie tylko we Wrocławiu – bo jak sam podkreśla, jego celem było stworzenie aktywnego wspierania WKS-u – głośno, ale przede wszystkim “z szacunkiem do tradycji klubu, ale i rywali.”
To jest inny doping, chcieliśmy kibicować kulturalnie – bez przekleństw, tak żeby na Śląsk przychodziły całe rodziny. – mówi nam Szoku, którego odwiedzamy w drugim szczególnym dla niego miejscu – w jego cukierni.
Poza działalnością związaną z meczami koszykówki “Szoka” codziennie można spotkać w murach Hali Targowej. To właśnie tam, wspólnie z Mamą, prowadzi cukiernię IRMA. To właśnie tam ciastka kupował nawet legendarny trener Śląska – Andrej Urlep.

Od trzydziestu lat. Najpierw cukiernię prowadziła moja babcia. Teraz prowadzimy ją z mamą. – odpowiada uśmiechnięty „Szoku”, kiedy pytamy go jak długo prowadzi to magiczne miejsce.
W poprzednim roku na Facebookowym profilu Klubu Kibica WKS Śląsk Wrocław Basketball pojawił się długi filmik, w którym przyjaciele, ale też koszykarze składają Konradowi życzenia. Dołącza się nawet Travis Trice, czyli bezapelacyjnie najlepszy koszykarz pięknego, mistrzowskiego sezonu 2021/22.
Mistrzowskiego sezonu, który Szoku wspomina szczególnie. Został wówczas uhonorowany przez klub złotym medalem (zdjęcie powyżej).
Zawsze uśmiechnięty, pomocny, rzucający dobrym słowem. Taki jest Konrad “Szoku” Szokalski – człowiek, bez którego trudno wyobrazić sobie doping – czy to w Hali Stulecia, czy w Hali Orbita, czy na wyjazdach.
