Przy ul. Drzewieckiego we Wrocławiu od trzech miesięcy istnieje kawiarnia o nazwie „Comic & Coffee Corner”, w której można poczytać komiksy. Jak przyznaje jej właściciel dobra kawa i czytanie komiksów to dobry sposób na spędzenie wolnego czasu, który w tym miejscu leci wyjątkowo szybko.
Porozmawialiśmy z pomysłodawcą i właścicielem tego małego biznesu Przemysławem Kwaśniewski, który nie ukrywa, że to miejsce jest dla niego wyjątkowe.
Skąd pomysł na otwarcie takiej kawiarni? Normalnie pracuję na etat w zupełnie innej branży. Zawsze myślałem o otwarciu czegoś własnego. Wraz z żoną myśleliśmy o czymś związanym z gastronomią. Chciałem otworzyć coś na czym dobrze się znam. Stąd pomysł komiksów i kawy. Komiksy są właściwie wszystkie, które są w Polsce wydawane. Kawa jest dla mnie wyjątkowa. To jest akurat firma, którą zawsze pijam poza granicami kraju ze względu na to, że w Polsce jest raczej rzadko dostępna, aczkolwiek w okresie międzywojennym była bardzo popularna. Jest to Julius Meinl. Gdy miałem pewność, że uda mi się sprowadzić tę kawę, wiedziałem, że muszę otworzyć takie miejsce. No i się udało!
Jakie są reakcje osób odwiedzające te miejsce? W kończy nie każdy chyba spodziewa się, że trafi do świata komiksów? Reakcje są bardzo różne wiele zależy od wieku odwiedzających. Aczkolwiek muszę powiedzieć, że mam tu wielu doświadczonych klientów, którzy przychodzą głównie ze względu na ciasto i na kawę. Szczególnie sernik cieszy się dużym uznaniem. Przychodzi, także wiele osób w przedziale wiekowym 30 – 40, którzy na tych komiksach się wychowywali, podobnie jak ja. Marzyło mi się, żeby ludzie przychodzili tutaj siadali na pufach, czytali komiksy, czy grali w gry planszowe oraz mogli się napić dobrej kawy lub w godzinach popołudniowych piwa kraftowego, które mamy w swojej ofercie.
Jakie plany na przyszłość? Przede wszystkim myślimy nad uruchomieniem wypożyczalni komiksów. W najbliższym czasie planujemy także turniej w jedną z gier planszowych. Już 13 października organizujemy nawet turniej w nową grę „Pojedynek Superbohaterów”. Nagrodami będą właśnie komiksy – także zapraszamy…
To trochę kawiarnia, a zarazem muzeum zgodzi się Pan z tym? Tak to prawda, ale najważniejsze jest to, że każdy kto tu przychodzi, mógł odnaleźć się w przyjemnym klimacie tego miejsca. Ja się czuję tutaj dobrze i chciałbym, żeby inni, także mogli się tutaj wyluzować, czytając najlepsze polskie komiksy Marvella i nie tylko… Jeśli ktoś nie czyta komiksów służymy radą, ale jeśli nie jest zainteresowany tematem to zapraszamy – też miło spędzi tutaj czas.
Kawę pił, komiksy czytał i rozmowę przeprowadził Dariusz Nowakowski