Jakiś czas temu na Estakadzie Gądowianka pojawiły się nowoczesne kamery. Ich zadaniem jest monitorowanie sygnalizacji świetlnej w celu karania tych, którzy przejeżdżają na czerwonym Nasz portal dowiedział się od kiedy zaczęły one funkcjonować.
Wspomniane kamery mają za zadanie pomóc w karaniu kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Gdy system wykryje łamiący przepisy samochód, dane otrzymuje policja. Funkcjonariusze namierzają właściciela pojazdu, który musi wskazać winnego. Jeżeli tego nie zrobi, to sam właściciel otrzymuje mandat. Ten ma wysokość 500 zł oraz 15 pkt karnych. Jak poinformował nasz portal Główny Inspektorat Transportu Drogowego, kamery te działają na Gądowiance już od 4 kwietnia.
Mieszkańcy są wściekli z tego powodu, czego upust dali w komentarzach:
Tam spokojnie możnaby założyć sekundniki, ponieważ nie ma tam tramwajów i nie ma na co zgonić, że sekundniki sobie nie poradzą. Ale lepiej zamontować kamery aby łupić kierowców.. – napisał pan Andrzej.
Sekundnik byłby lepszy, ale po co poprawiać bezpieczeństwo, lepiej robić kasę po zbójecku. Złodzieje w białych rękawiczkach!!! – dodaje pan Ronald.
Tylko łapać i mandaty dziury łatajcie po zimie i drogi róbcie !!!! – dodaje Pan Tomasz
i tak ciągle wszystko przeciw ludziom. – pisze pan Mieczysław.
To tylko kilka z komentarzy Naszych Czytelników. Choć od uruchomienia kamer na Gądowiance minęły już ponad dwa miesiące, to mieszkańcy nadal nie są zwolennikami rozwiązania zaproponowanego na jednej z najważniejszych dróg Wrocławia.
Artykuł dno
To jest chory kraj,trzeba spierd…c do uni,czeka nas Białoruś.przeciez w Brukseli nie są idioci a u na niestety tacy rządzą.Lupia i udają głupich