Siatkarska Gwardia zaczyna nowy etap w swojej historii. Klub – po licznych problemach prawnych – odciął się od stowarzyszenia „KS Gwardia”, reorganizował wszystkie struktury oraz pozyskał dużych sponsorów, między innymi KFC czy sieć sklepów Militaria.pl. Diametralne zmiany kadrowe, biznesowe czy marketingowe to – zdaniem działaczy – dopiero początek skomplikowanej drogi po awans do Plus Ligi.
Odwiedziliśmy siatkarzy na poniedziałkowej konferencji prasowej, by dowiedzieć się więcej o tym niezwykle ekscytującym projekcie. Na pierwsze pytania dziennikarzy odpowiadał nowy prezes klubu Łukasz Tobys, który opowiedział o sytuacji siatkówki we Wrocławiu i wizji, według której chciałby ją promować
- Jak siatkówka we Wrocławiu będzie wyglądać? Zobaczymy w środę. Mecz z Krakowem jest pierwszym takim poważnym testem kondycji wrocławskiej siatkówki. Jak to będzie w przyszłości? Zrobimy wszystko, żeby wrócić do Plus Ligi i uważam, że jest na to odpowiedni czas.
- Mówi współwłaściciel Gwardii Kajetan Maćkowiak: Wszyscy wiemy, jak to wyglądało. Chcę powiedzieć, że od tego wszystkiego się odcinamy. Struktura jest już niezależna od stowarzyszenia. Wchodzimy w nowy etap, z czystą kartą i bez dotychczasowych zobowiązań. Natomiast z wielką marką i ogromną historią wrocławskiej siatkówki.
Tegoroczny okres wakacyjny z pewnością nie nosił cech wypoczynkowych dla wypowiadających się działaczy klubu. Jak relacjonują, przez cały okres przerwy w rozgrywkach dalsze funkcjonowanie wrocławskiej siatkówki wisiało na włosku. Dzięki ogromnej pracy nowych władz, nie tylko udało się pozyskać licencję i rozpocząć walkę o najwyższą klasę rozgrywkową, ale również tchnąć nowe życie w zespół Gwardii czy pozyskać potężnych sponsorów. Jakie oczekiwania mają oni w stosunku do funkcjonowania drużyny?
- Przede wszystkim takie, żeby cały zespół Gwardii, zarówno pion zarządzający jak i zawodnicy, utrzymali taki sam głód zwycięstw i zapał, jakim emanują do tej pory. Jeśli to zostanie utrzymane, to myślę, że sukces będzie naturalnym następstwem – mówi Ewa Jarczewska reprezentująca KFC.
Ambicje klubu są imponujące. Dopiero co po stworzeniu większości struktur od nowa, działacze i zawodnicy jasno deklarują, że ich celem jest jak najszybszy powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Początek sezonu nie był jednak dla nich wymarzony – siatkarze zdobyli jedynie 2 z 6 możliwych do uzyskania punktów ulegając MCKiS Jaworzno oraz pokonując w tie-break’u SMS PZPS I Spała. Ostatnie wyniki nie są idealne, lecz zdaniem trenera Krzysztofa Janczaka na wszystko przyjdzie pora.
Szkoleniowiec mówi nam: Plusów jest znacznie więcej niż minusów. Jedynym minusem jest brak na naszym koncie 6 punktów. Drużyna to mieszanka młodości z doświadczeniem, która naprawdę dobrze się prezentuje. Z każdym kolejnym tygodniem będziemy się bardziej zgrywać. Nie ma jeszcze między chłopakami idealnego porozumienia na boisku, ale to element, nad którym pracujemy i wymaga nieco czasu. Liga wystartowała bardzo wcześnie i potrzebujemy jeszcze 2 tygodni przygotowania stricte siatkarskiego, fizycznie jesteśmy naprawdę na niezłym poziomie.
- Zapytaliśmy trenera Janczaka również o nastroje, jakie panują przed środowym starciem z drużyną z Krakowa: To bardzo dobry przeciwnik, mam nadzieję na rozegraniu wszystkich setów tak dobrze, jak ten jeden w Jaworznie, czy dwa w Spale. To nie był przypadek i należy utrzymać taką intensywność przez cały mecz i sprawić, że ta powtarzalność będzie standardem. Jeśli się to uda, to myślę, że na koncie będziemy mieli kolejne zwycięstwo.
- O największe obawy przed spotkaniem spytaliśmy kapitana drużyny Gwardzistów Arkadiusza Olczyka, który stawia sprawę jasno: Na każdy mecz wychodzimy po 3 punkty. Naszym największym przeciwnikiem, póki co, jesteśmy my sami. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby uporządkować naszą grę. Jeśli chodzi o personalia u przeciwników, to z pewnością Maciek Naliwajko czy Patryk Łaba będą tworzyć duże zagrożenie, ale tak jak mówię – nie w nich upatruję największego przeciwnika.
Gwardia Wrocław zmierzy się z drużyną AZS AGH Kraków już dzisiaj w Hali Orbita we Wrocławiu. Wspólnie z siatkarzami, serdecznie zapraszamy na ten mecz. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Maciej Fedorczuk