Policjanci wrocławskiej drogówki zwrócili uwagę na kierującego wysokiej klasy motocyklem. Postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli. Już na początku interwencji motocyklista powiedział policjantom, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Po chwili okazało się, że dokumenty posiadał, ale najwidoczniej nie chciał ich przy funkcjonariuszach wyciągać.
Policjanci sprawdzili więc mężczyznę w policyjnych systemach i szybko okazało się, że ma on cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Po chwili wyszło też na jaw, że pojazd nie miał obowiązkowych badań technicznych. Policjanci zatrzymali więc dowód rejestracyjny motocykla. To jednak nie był koniec problemów kierującego, które zaczęły się nieco przed momentem zatrzymania go.
Kierujący motocyklem sprawiał wrażenie, jakby chciał uniknąć przejeżdżania obok stróżów prawa. Na widok oznakowanego radiowozu, gwałtownie bowiem skręcił i zaczął szybko odjeżdżać. Policjanci postanowili jednak sprawdzić, dlaczego mężczyzna tak reaguje na widok policyjnego munduru. Dogonili go i zatrzymali do kontroli na ul. Parafialnej we Wrocławiu. Wtedy zaczęły się ujawniać, wspomniane już częściowo okoliczności.
Ciąg dalszy był następujący. Policjanci dalej sprawdzali 33-latka. Szybko wyszło na jaw, że jednak miał przy sobie portfel z dokumentami, więc wcześniej okłamał policjantów mówiąc, że nie ma ani dowodu osobistego, ani prawa jazdy. Funkcjonariusze nie dziwili się jednak, że nie chciał przy nich wyciągać dokumentów, ponieważ w portfelu znajdował się woreczek z narkotykami. Policyjny tester potwierdził, że mężczyzna prowadził pod ich wpływem. Mężczyzna został zatrzymany i policjanci pojechali z nim wykonać badanie krwi, aby potwierdzić popełnione przez niego przestępstwo. Policyjny tester wskazał, że jechał po spożyciu narkotyków.
33-letni motocyklista będzie teraz musiał odpowiedzieć za posiadanie środków zabronionych, za kierowanie pomimo cofniętych uprawnień, bez badań technicznych, za wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd i za prowadzenie pojazdu po spożyciu narkotyków. Całość jego „dorobku” oceni sąd.
Poprzez: KMP Wrocław