Policjanci z wrocławskiej drogówki kontrolowali na terenie miasta stosowanie się kierujących do ograniczeń prędkości. W pewnej chwili zauważyli nadjeżdżający samochód osobowy. Pomiar prędkości wykazał 84 km/h przy obowiązującym w tym miejscu limicie 50 km/h.
Mundurowi postanowili porozmawiać z kierującym o aktualnych przepisach. Mężczyzna wylegitymował się brytyjskim prawem jazdy i zapewne po kilku minutach ruszyłby w dalszą podróż, gdyby nie ujawnione przez funkcjonariuszy nieprawidłowości.
Policjanci zauważyli, że wygląd wizerunku na dokumencie, odbiega od wizerunku osoby, wobec której prowadzili czynności. Kierujący upierał się, że dokument należy do niego, a wątpliwości funkcjonariuszy mogą wynikać z utraty przez niego w ostatnim czasie 15 kilogramów. Natomiast znajdujące się na jego twarzy znamiona tłumaczył ekspozycją na słońce. W pojeździe wraz z kierującym podróżował pasażer, który potwierdził wersję kolegi i wskazał, że jest on osobą z blankietu prawa jazdy.
Cały plan i nielegalne współdziałanie kolegów upadło, gdy funkcjonariusze ujawnili przy kierującym jego dowód osobisty. Okazało się, że wspomniany dokument prawa jazdy, którym bezprawnie się posłużył, należy do jego o 5 lat starszego brata. Cała ta wyimaginowana historia powstała celem ukrycia niekorzystnych faktów widniejących w policyjnych kartotekach. 26-latek miał bowiem zatrzymane własne prawo jazdy i w momencie kontroli drogowej był osobą nieposiadającą uprawnień do kierowania pojazdami.
Kierujący w związku z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości, kierowaniem autem bez uprawnień, wprowadzaniem w błąd policjantów co do swojej tożsamości, a także nieokazaniem dokumentu tożsamości, został ukarany mandatami karnymi w łącznej kwocie 1300 zł. W związku z posługiwaniem się cudzym prawem jazdy mężczyźnie może grozić kara nawet 2 lat pozbawienia wolności, ale o tym zdecyduje teraz sąd.
Pasażer pojazdu również został ukarany mandatem karnym, w związku z wykroczeniem opisanym w artykule 65 Kodeksu wykroczeń. 21-letni mężczyzna zamienił fotel pasażera na fotel kierowcy, bo wobec jego dokumentu prawa jazdy policjanci nie mieli żadnych zastrzeżeń.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl