Funkcjonariusze wrocławskiej drogówki zwrócili uwagę na kierującego samochodem osobowym, który widząc policjantów, zachowywał się nienaturalnie. Policjanci zdecydowali o przeprowadzeniu kontrolę pojazdu. I wtedy się zaczęły prawdziwe problemy kierowcy.
Mundurowi najpierw przebadali 40-letniego kierowcę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że wrocławianin miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W trakcie kontroli przedstawił ukraiński blankiet prawa jazdy, który wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy, tym bardziej, że dokument nie posiadał odpowiednich zabezpieczeń.
Kiedy policjanci poddali w wątpliwość legalność okazanego prawa jazdy, 40-latek przyznał, że nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a fałszywy dokument zakupił od nieznanego mężczyzny, podczas pobytu za wschodnią granicą.
Kierowca został zatrzymany i doprowadzony do najbliższego komisariatu. Oprócz mandatu w wysokości 500 złotych, który mężczyzna otrzymał za kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień, 40-latka czeka sprawa sądowa. Maksymalny wymiar kary za popełnione przez niego przestępstwa, wynosi nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Niektórzy w poczuciu swojej bezkarności, w sposób oczywisty okazują brak szacunku zarówno do prawa, jak też ludzkiego życia i zdrowia. Nie tylko czyjegoś, ale również własnego. Jeśli bowiem ktoś siada za kierownicą bez uprawnień do kierowania i do tego mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie, to powinien być świadom, że swoim zachowaniem stwarza realne zagrożenie na drodze.
Poprzez: KMP Wrocław