Długa przygoda, choć niezbyt powiedzmy szczerze udana dobiega końca. Przed koszykarskim Śląskiem Wrocław Ostatni mecz w rozgrywkach EuroCup w sezonie 2022/23. Dość nietypowa to będzie dla wrocławian sytuacja, a wręcz jedyna taka, gdy zmierzą się z kimś kogo już w tym sezonie pokonali na europejskiej scenie. Mowa oczywiście o Dolomiti Energa Trento.
Jedno tylko zwycięstwo, do tego aż szesnaście porażek. Obok takiego bilansu nie da się przejść obojętnie. Nie ma wątpliwości, że dla koszykarskiego Śląska sama możliwość gry na takim poziomie jak EuroCup jest wielką nobilitacją. Ale w tym sezonie była to przygoda wyjątkowo nieudana. Oraz frustrująca, bo ileż było spotkań, gdy WKS był o mały krok od zwycięstwa, lecz zawsze niemalże brakowało a to lepszej końcówki, a to jakiejś trafionej trójki czy dwóch. Ale niestety za bycie blisko punktów nie dają.
WKS może jednak chociaż pożegnać się z rozgrywkami wygraną. Co prawda nie wydostaną się już z ostatniego miejsca, ale wciąż. Mogą odnieść drugie zwycięstwo z rywalem, z którym odnieśli pierwsze. Dolomiti Energa Trento podobnie jak Śląsk żegna się w EuroCup’em zajmując przedostatnią pozycję. Wygrali bowiem 3 razy na 17 spotkań. Co ciekawe na krótkiej liści pokonanych przez nich zespołów widnieje lider grupy Gran Canaria.
Za to ze Śląskiem przegrali krótko przed Bożym Narodzeniem w Hali Stulecia 57:80. W barwach WKS-u bardzo dobrze spisali się wówczas Jeremiah Martin (21 pkt) oraz Łukasz Kolenda (15 pkt), wspierani przez tytaniczną defensywną pracę Aleksandra Dziewy oraz Ivana Ramljaka (łącznie 18 zbiórek). Wrocławianie przerwali wówczas fatalną serię ośmiu porażek i wchodzili w 2023 rok z nadzieją, że się nie powtórzy. Niestety jak było wiemy doskonale. Wielki kryzys w styczniu oraz lutym, a co za tym idzie zwolnienie Andreja Urlepa. Zatem WKS może w tym sezonie EuroCup wygrywać wedle wzoru Trento-Trento.
Czy im się uda? Przekonamy się w środę 29 marca o 20:00 w hali Blm Group Arena. Transmisja na Polsacie Sport.