Jak magnes – przyciąga, jak dom – przyjmuje – ma Monopol (na) historię

Wrocław od wieków przyciągał znakomite czy przynajmniej niezwykle postacie. W naszym mieście przebywali dłużej na przykład duchowny i odkrywca Mikołaj Kopernika oraz podróżnik i zarazem awanturnik Giacomo Casanova. Wrocław był i jest magnesem dla licznie tu przybywających osób. Czy jest w obecnej stolicy Dolnego Śląska miejsce, które w szczególny sposób gromadziło sławnych ludzi?

Mimo ogromnych różnic historycznych okoliczności i charakterów tych osób, jest wspólny mianownik. To Hotel Monopol, do którego kiedyś i współcześnie trafiali goście Wrocławia – zapraszani tu lub upatrujący w naszym mieście miejsca spełniania swoich celów. Gmach hotelu należy do tych punktów, które zaliczamy do kategorii #SymboleMiasta.

Wcześniej, w miejscu zabytkowego hotelu znajdował się miejski areszt. Pod koniec XIX wieku, działkę, która została po opuszczonym więzieniu wykupili za 600 tysięcy marek dwaj Żydzi – bankier Wallenberg Pachaly i architekt Karl Grosser. Grosser odpowiadał później za projekt Monopolu, który wkrótce miał się stać jedną z ikon Wrocławia.

Kojarzą Państwo charakterystyczny balkon hotelu, znajdujący się od strony Opery Wrocławskiej? Zawsze, gdy przechodzę obok, przed oczami ukazuje mi się to zdjęcie…

Budynek Monopolu „widział” bardzo dużo ikonicznych scen. Adolf Hitler zatrzymywał się tam przy okazji niemal każdej wizyty w Breslau, korzystając z dostępnego do dziś apartamentu nr 113. Obiekt był ulubioną stancją nazistów, a jego balkon służył wodzowi III Rzeszy do przemawiania w kierunku wiwatujących mieszkańców niemieckiego wtedy miasta.

Jeśli jesteśmy już przy balkonie… Z tego samego miejsca, gdy nadeszły lepsze czasy, a Breslau na nowo stał się naszym Wrocławiem, dla zgromadzonej pod hotelem publiczności wystąpił Jan Kiepura. Wydarzenie miało miejsce 20 lat po rzeczonym przemówieniu Hitlera, w 1958 roku, a rok wcześniej kieliszki hotelowego baru rozpalał Zbigniew Cybulski podczas kręcenia kultowego filmu Andrzeja Wajdy „Popiół i Diament”. Opowieści głoszą, że w tym samym miejscu wrocławski aktor poznał wtedy słynną Marlenę Dietrich. Pozostając w aktorskim świecie, wśród fanów Monopolu znaleźć można było również Jana Himilsbacha czy Jerzego Grotowskiego.  Poza tym, w Monopolu kręcono słynny serial „Stawka większa niż życie” oraz genialny film „Lalka” Jerzego Hasa czy też hit wielkiego ekranu „Konsul” z Piotrem Fronczewskim w obsadzie.

Wyliczenia kultowych wydarzeń czy sławetnych postaci, które przewinęły się przez hotel mogłyby nie mieć końca. Nie sposób jednak pominąć jednej z najbardziej ikonicznych osób ze świata sztuki. Podczas Światowego Kongresu Intelektualistów, zorganizowanego we Wrocławiu w 1948 roku w Monopolu zatrzymał się sam Pablo Picasso. Już nawet obecność tak wielkiego artysty rozbudza wyobraźnię. Mało tego, w hotelowej restauracji powstał popularny obraz Picassa „Gołąbek Pokoju”, za który malarz został wyróżniony nagrodą Lenina. Dzieło zostało sprzedane za 350 tys. zł. W tym samym miejscu, podczas wieczornego przyjęcia dla delegatów Picasso postanowił rozebrać się niemal do naga. Swoją decyzję uzasadnił tak, jak na wybitnego artystę przystało. Twierdził, że… po prostu zrobiło mu się bardzo gorąco.

Gmach zawsze robił duże wrażenie, znajduje się w samym centrum miasta i niczym magnes przyciągał tam ikony swoich dziedzin i czasów.  Współcześnie Hotel Monopol nadal z powodzeniem funkcjonuje z pięciogwiazdkową oceną jakości. Ostatni generalny remont, który pozwolił utrzymać prestiż tego miejsca przeprowadził holding Liwa wg projektu krakowskiego architekta, Marcina Janowskiego. Było to duże wyzwanie, ze względu na to, że od 1984 roku budynek figuruje na liście zabytków Wrocławia.

W Monopolu znajduje się 121 pokoi, 4 sale konferencyjne oraz 2 restauracje. Jedna z nich położona jest na dachu obiektu i jest miejscem licznych wydarzeń kulturalnych.

Maciej Fedorczuk