Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, znany ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, podsumował rok we wrocławskiej siatkówce. Problem w tym, że w spotkaniu nie wziął udziału przedstawiciel…jednego z siatkarskich klubów. Czy we Wrocławiu są równi i równiejsi? Jak rozkłada się podział dotacji dla wrocławskiego sportu i dlaczego prezydent, nie po raz pierwszy, ignoruje Gwardię Wrocław, ukrywając facebookowy komentarz prezesa klubu?
Na zdjęciu widzimy, jak napisał Sutryk „przedstawicieli wrocławskiej siatkówki oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej”: Jacka Grabowskiego – prezesa Volley Wrocław, niepowiązanych w żaden sposób, jak to określił prezydent z Dolnośląskim Związkiem Piłki Siatkowej, Pawła Wachowiaka i Stanisława Łopacińskiego – byłych członków Dolnośląskiego Związki Piłki Siatkowej , doradcę prezydenta ds. sportu Zbigniewa Korzeniowskiego i Dyrektora Biura Sportu Piotra Mazur.
Jak łatwo spostrzec na zdjęciu brakuje przedstawiciela Chemeko-System Gwardii Wrocław. To klub zasłużony w historii polskiej siatkówki – trzykrotny mistrz Polski, zdobywca pucharu krajowego, a także brązowy medalista Pucharu Europy Mistrzów Krajowych.
Gwardziści jednak nie pozostali bierni i mimo braku wspomnienia i zaproszenia przez prezydenta, „poczuli się wywołani do tablicy”. Głos zabrał prezes klubu – Łukasz Tobys.
Poczułem się wezwany do tablicy, jako Prezes wrocławskiej Gwardii. Drużyny z wieloma tytułami i piękną historią.Dziękujemy za podjęcie tematu siatkówki – to dobry moment na podjęcie dyskusji – dla dobra naszej młodzieży i rozwoju tej pięknej dyscypliny. W roku 2019 drużyna była na skraju upadku i wraz z Kajetan Maćkowiak podjęliśmy się ratowania drużyny. Wzięliśmy to na klatę, zaryzykowaliśmy i … udało się. W poprzednim sezonie jeden mecz zadecydował o tym, że odpadliśmy w walce o Plus Ligę. W 2/3 Finansujemy się z prywatnego kapitału, walczymy o sponsorów prywatnych (z sukcesem), ale to wciąż nie wystarczy, żeby zapiąć budżet bez dokładania środków własnych i zbudować drużynę na którą zasługują wrocławscy kibice. – napisał Tobys.
Tyle z budżetu miasta w 2022 roku otrzymały wrocławskie kluby sportowe:
- WKS Śląsk Wrocław – piłka nożna – 13 mln złotych
- WTS Sparta Wrocław – 3,2 mln złotych
- WKS Śląsk Wrocław – koszykówka – 2,75 mln złotych
- Volley Wrocław – 1,8 mln złotych
- Ślęza Wrocław – koszykówka – 1,5 mln złotych
- Panthers Wrocław – 1 mln złotych
- Gwardia Wrocław – 900 tysięcy złotych
- WKK Wrocław – 900 tysięcy złotych
- Śląsk Wrocław – piłka ręczna – 700 tysięcy złotych
Nie chcemy ciągnąć do kieszeni i uśpić się w poszukiwaniu finansowania zewnętrznego, chcemy tylko porozmawiać o tym, aby zapewnić odpowiedni poziom szkolenia naszej młodzieży. Od kiedy Gwardia utraciła możliwość trenowania w hali przy ul. Krupniczej, jest po prostu bezdomna. Koszty wynajęcia hali sportowej na dodatkowe zajęcia sportowe są dla nas nie do przeskoczenia. Młode talenty zasługują na jak najlepszą opiekę i możliwość dostępu do boisk. Miasto, które ocenia się jako europejskie i pokazujące, że w jakości życia, w niektórych współczynnikach, przeskakuje Singapur, powinno wspierać rozwój młodzieży. Szczególnie w wiodących dyscyplinach, jaką w Polsce jest siatkówka. – kontynuuje prezes klubu, Łukasz Tobys.
Gwardia, co słusznie, w dalszej części komentarza, zauważa Tobys, może być klubem, który w przyszłości zasilać będzie reprezentację Polski.
Nasza bliska współpraca z Koral Wrocław (Mistrzowie Polski młodzików) spowodowała, że pod nasze skrzydła trafili Mistrzowie Polski, którzy w przyszłości powinni zasilić Reprezentacje Polski. Powinni, ale czy zasilą? To zależy w dużej mierze od Nas, od poziomu szkolenia który im zapewnimy. I odpowiednie wsparcie infrastruktury bardzo by nam pomogły. Gwardia to jednak nie tylko seniorska drużyna A. To też inne osoby, które budują markę Wrocławia. Takimi osobami są Gwardyjscy Mistrzowie Polski w siatkówce plażowej, o których pisałem wiele (pisałem też do pańskiego sekretariatu z prośbą o zaproszenie ich w progi wrocławskiego ratusza – wszak to mistrzowie w swojej dyscyplinie). Taką osobą jest Tytus Nowik, który zdobył Mistrzostwo Świata i Wice Mistrza Europy! w siatkówce – czy nie byłoby miło, gdyby to takie osoby pojawiały się z dumą w Pańskich progach i promowały siatkówkę w naszym mieście? – kontynuuje Tobys.
Prezydent unika dialogu, o który prosi klub?
Potrzebna jest jednak rozmowa z Panem i z urzędem, a spotkaliśmy się Panie Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk … raz. W 2020 roku. Mieliśmy wielką nadzieję porozmawiania przy okazji turnieju, który zorganizowaliśmy pod Pana patronatem – niestety, nie udało się, a szkoda – zapełniliśmy hale Orbita jeszcze przed wielkim Śląskiem! (Pozdrawiamy Mistrzów). Raz jeszcze zaznaczę, szanuję to, co nasze miasto robi dla sportu, lecz w przypadku siatkówki… momentami czujemy się pomijani, a poświęcamy naprawdę wiele, by mistrzowska dyscyplina była widoczna w naszym mieście. O co prosimy? O spotkanie. O zauważenie. Docenienie. I otwartą rozmowę o potrzebach, możliwościach i finansowaniu wrocławskiego sportu. – pisze Łukasz Tobys.
Prezydent ukrywa komentarz, by ukryć niewygodne fakty?
Brak dialogu nie jest jednak – jak by się mogło wydawać, najgorszy. Prezydent Jacek Sutryk zdaje się udawać, że problemu nie ma i….ukrywa komentarz prezesa. Najprawdopodobniej po to, by ukryć niewygodne dla siebie fakty.
Poniżej prezentujemy dwie wersje posta, które na Facebooku widzą użytkownicy. Jacek Sutryk postanowił…ukryć komentarz Łukasza Tobysa. Dziś widzą go jedynie osoby, których…w znajomych ma wspomniany Tobys.
Ten fakt obrazują poniższe zrzuty ekranu.
Prezydent nie był na meczu, który objął…patronatem
16 września 2021 roku we wrocławskiej Hali Orbita odbyło się Wrocławskie Święto Siatkówki. Hala wypełniła się po brzegi, bowiem do Wrocławia przyjechała słynna Skra Bełchatów. Spotkanie, nota bene wygrane przez Gwardzistów, odbywało się….w ramach meczu o Puchar Prezydenta Wrocławia. Jacek Sutryk objął więc patronatem wydarzenie, a następnie…się na nim nie pojawił.

Czy dojdzie do dialogu?
Podczas swojej kadencji prezydentowi Sutrykowi wielokrotnie zdarzało się wchodzić w dyskusję z komentującymi pod jego postami mieszkańcami i mieszkankami Wrocławia. Ilekroć jednak pod postami na Facebookowym kontem prezydenta pojawiały się nieprzychylne lub niewygodne fakty, włodarz Wrocławia…blokował lub ukrywał komentarze. Czas pokaże, czy odzew Łukasza Tobysa – prezesa Gwardii – zginie pośród meandrów portalu społecznościowego, czy też nie. Wszakże…jak napisał Jacek Sutryk – „mamy przeczucie, że to będzie dobry rok dla siatkówki we Wrocławiu.”