Kto zna Cię lepiej, niż sąsiedzi? Być może TVN i Platforma Obywatelska, która z Andrzeja Mazura robi lokalnego bohatera w walce o czyste środowisko. To co na tych dwóch podmiotach wywołuje wielkie wrażenie, w sąsiadach polityka budzi inne emocje. Andrzej Mazur przegrywa z kretesem wybory na sołtysa Chocieborowic 36 do 14.
Liczne przegrane sprawy sądowe? Oskarżenia o przekupywanie wyborców alkoholem? Kim jest się, wtedy dla TVN-u i Platformy Obywatelskiej? Idolem! Przynajmniej tak wnioskujemy.
Amerykańska stacja telewizyjna robi o nim filmy, a PO bohatera walki o ekologie na Dolnym Śląsku. Świadczy o tym nominacja Mazura przez polityków tej partii do nagrody Honorowego Obywatela Dolnego Śląska. Trudno nie odnieść wrażenia, że nominacja mająca na celu czyjeś uhonorowanie jest w tym wypadku po prostu zachowaniem bez honoru. Kim jest Mazur przy Oldze Tokarczuk, czy Lechu Kaczyńskim? Czy jego autorytet rzeczywiście jest na poziomie tych wybitnych postaci? Czy może ktoś tutaj robi politykę? Na to wyróżnienie polityk miał zapracować przez walkę ze składowiskiem śmieci w Rudnej Wielkiej.
Politycy Platformy w człowieku, którego nie chcą wybrać mieszkańcy jego własnej wsi widzą autorytet. Jednak fakty są takie.
- Miała być petarda, a wystrzelił kapiszon – śmieją się mieszkańcy Chocieborowic z gminy Wąsosz, którzy rozmawiali z naszym korespondentem w tej niewielkiem miejscowości położonej nieopodal wspomnianego Wąsosza.
W piątkowe popołudnie w szranki w walce o stanowisko sołtysa Chocieborowic stanął Krzysztof Królikowski i Andrzej Mazur. Postać Mazura ostatnio pojawiała się w mediach. Przypomnijmy. Mazur próbował bezskutecznie ubiegać się o urząd burmistrza Wąsosza, później również bezskutecznie o funkcję radnego Gminy Wąsosz w przedterminowych wyborach. Dziś (21.04) bezskutecznie próbował zostać sołtysem w Chocieborowicach, gdzie mieszka od kilkunastu lat.
Bilans Mazura?
Porażka, porażka, a na koniec… i tutaj ogromne zaskoczenie… porażka. Wielu z nas z podobną skutecznością jak Mazur w polityce, gra w Totolotka.
Druzgocącą przewagą głosów mieszkańcy Chocieborowic na swojego gospodarza wybrali Krzysztofa Królikowskiego stosunkiem głosów 36 do 14.
Zapytaliśmy jednego z przeciwników Mazura, dlaczego napotkał on w swojej wiosce tak silny opór…
– Wynik wyborów sołeckich, w których uprawnieni do głosowania byli sąsiedzi Andrzeja Mazura pokazały, że osoby znające go od lat, kategorycznie nie chcą mieć go za swojego reprezentanta, nawet w randze sołtysa. Nie chcemy być już uważani za awanturników. Wierzę, że Królikowski nam to zapewni. – mówi proszący o zachowanie anonimowości mieszkaniec wsi Chocieborowice.
Idol Platformy, druzgocąco przegrywa we własnej wiosce. Czy to zły prognostyk dla partii przed wyborami? Być może. W końcu sukces wyborczy w dużej mierze opiera się na stawianiu na odpowiednich ludzi. W tym wypadku ten wybór można poddać pod dużą wątpliwość.
Andrzej jest fałszywy ,szkoda mi jego żony!
Pochwal się czubie ile zlapsles zwierzyny na oczka w okolicy chocieborowic .
Pamiętaj Andrzeju, że na wiosce są fotki
Na dzielni mówi sie,że przy następnych wyborach zostaną udostępnione. Co na to Patrycja