Udanie turniej ATP Masters 1000 w Paryżu rozpoczął Hubert Hurkacz. Tenisista z Wrocławia ograł po twardym, dwugodzinnym boju Francuza Adriana Mannarino 7:6(5), 6:4 i awansował do II rundy. Dla Polaka to kluczowy turniej jeżeli chodzi o awans do ATP Finals w Turynie, ale wyniki innych spotkań sprawiły, że poprzeczka poszybowała najwyżej jak się da.
Choć rywal Hurkacza zagrał w paryskim turnieju dzięki przyznanej mu „dzikiej karcie”, starcie z 33-latkiem nie zapowiadało się na bardzo łatwe. Francuz to 43 rakieta światowego rankingu ATP, a poza tym Hubert już z nim w tym roku przegrał. Było to w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Teraz Hurkacz znów był faworytem i tym razem nie zawiódł, choć zgodnie z przewidywaniami nie był to spacerek. Już w pierwszym secie obaj świetnie bronili własnego podania i żaden nie zdobył przełamania. Dopiero w tie-breaku minimalnie lepszy okazał się Polak. W partii nr dwa zanosiło się, że będzie podobnie, ale wrocławianin przy stanie 4:4 przełamał Mannarino dzięki świetnemu returnowi. Tego już nie wypuścił, obronił swój serwis w ostatnim jak się okazało gemie i zatriumfował.
To jednak dopiero początek długiej i trudnej drogi jaką musi przebyć Polak, by awansować do Finals w Turynie. Przypomnijmy że to impreza dla ośmiu najlepszych tenisistów minionego roku. W rankingu ATP Race to Turin, wrocławianin jest obecnie dziewiąty, co oznacza że musiałby liczyć na wycofanie się kogoś z Top 8, by wskoczyć jako rezerwowy. Walka jednak nadal trwa i to w Paryżu wszystko się rozstrzygnie. Co musi zrobić Hurkacz?
Biorąc pod uwagę, że swój mecz w II rundzie wygrał już Rosjanin Andriej Rublow, Polak musi turniej w Paryżu wygrać. Dlaczego? Otóż udziału w Finals pewni są już:
- Carlos Alcaraz
- Rafael Nadal
- Stefanos Tsitsipas
- Casper Ruud
- Danił Miedwiediew
- Novak Djoković
Ten ostatni jest w rankingu ATP Race za Hurkaczem, ale ma zapewniony udział w Turynie za wygraną w Wimbledonie. Zostały więc dwa miejsca i czterech chętnych. Poza Hurkaczem oraz Rublowem, są jeszcze Amerykanin Taylor Fritz i Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime. Ten ostatni jest niemal pewny awansu, więc pozostaje jedna pozycja. Tą okupuje obecnie Rublow, a przewagę ma na tyle dużą (prawie 600 pkt nad Hurkaczem), że zarówno Polak, jak i Amerykanin Fritz muszą zrobić to samo by go wyprzedzić. Wygrać turniej w Paryżu.
Droga nie jest łatwa. Najbliższym rywalem Polaka będzie Duńczyk Holger Rune, ostatnio w świetnej dyspozycji (finał w turnieju ATP 500 w Wiedniu). Później wrocławianin mógłby grać ze swoimi rywalami w walce o Finals, Rublowem (III runda) czy Fritzem (półfinał). Mecz Huberta z Holgerem Rune odbędzie się najpewniej nad ranem w czwartek 3 listopada. Będzie to czwarty mecz od 23:00, czyli nie zacznie się prędzej niż o 4:00.