Chemeko-System Wrocław przegrała w Siedlcach z KPS-em 2:3. To pierwsza porażka wrocławian po pięciomeczowej zwycięskiej serii. Mecz był niezwykle zacięty. Po raz kolejny o losach spotkaniach zadecydował tie-break.
W pierwszym secie to goście okazali się być lepsi, wygrywając 25:21. KPS udowodnił, że zamierza wykorzystać atut własnej hali. Druga partia została wygrana przez siedlczan (25:23). W trzeciej znów do głosu doszli wrocławianie. Podopieczni Rainera Vassiljeva wygrali 25:20.
Niezwykle zaciętą partią był czwarty set. W nim, nie bez trudu, zwyciężyli gospodarze. To Gwardziści mieli w górze dwie piłki meczowe, jednak zawodnicy KPS-u nie poddali się i je wybronili. Ostatecznie zwyciężyli 26:24.
W tie-break od początku lepiej weszli gospodarze. To oni zdobyli pierwsze trzy punkty, goście szybko odpowiedzieli i wydawało się, że oba zespoły będą szły punkt za punkt. Niestety, od stanu 8:6 dla KPS-u doskonale zaczęli grać gospodarze. Rywale Gwardzistów zbudowali czteropunktową przewagę, której nie stracili do końca meczu. Wygrali decydującą partię 15:11, a cały mecz 3:2.
Gwardziści w kolejnym spotkaniu zmierzą się z Chrobrym Głogów. Będzie to mecz wyjazdowy.
KPS Siedlce – Chemeko-System Gwardia Wrocław 3:2 (21:25, 25:23, 20:25, 26:24, 15:11)