Gwardia Wrocław kończy przygotowania do startu sezonu TAURON 1. Ligi. Kulminacyjnym punktem pre-seasonu wrocławian jest dzisiejsze Wrocławskie Święto Siatkówki. W Hali Orbita dojdzie do pojedynku Gwardii z dziewięciokrotnym mistrzem Polski – Skrą Bełchatów. Przed spotkaniem rozmawiamy z nowym zawodnikiem Gwardzistów – Grzegorzem Boćkiem.
Jak podsumowujesz przygotowania do rozgrywek?
Najważniejsze jest zdrowie. Ten okres przygotowawczy przepracowaliśmy solidnie i co najważniejsze w zdrowiu. To jest kluczowe. To, czy to był udany okres przygotowawczy, czy nie pokażą nam pierwsze mecze.
Przychodzisz do Wrocławia, gdzie będziesz jednym z bardziej doświadczonych zawodników Czujesz się liderem, który będzie odpowiedzialny za tę grupę?
Nie myślę o tym. Przyszedłem tutaj grać w siatkówkę i nie zastanawiam się nad tym, że grałem w siatkówkę tyle i tyle lat. To, że grałem w Plus Lidze nie ma większego znaczenia. Przed nami nowy sezon i nowe wyzwanie. Każdy powinien skupić się na własnych treningach i własnej grze. Tylko wtedy będziemy mogli osiągnąć sukces. Wiek i doświadczenie nie wystarczą. Trzeba połączyć siły i walczyć razem dla drużyny.
Długo się zastanawiałeś nad tym transferem?
Nieważne, czy długo, czy krótko – ważne, że spodobał mi się ten projekt. Chciałbym w nim uczestniczyć, bo widzę tutaj potencjał. Postaram się dołożyć swoją cegiełkę i pomóc temu projektowi. Warunki mamy świetne. Tylko pracować!
Jakim trenerem jest Rainner Vassilev?
Jest młodym, ale zarazem doświadczonym trenerem. Ma swoje pomysły i plan na drużynę, ale nie chciałbym też za dużo zdradzać. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w lidze. Wszyscy chcemy grać jak najlepiej i wygrywać, natomiast czas pokaże, czy osiągniemy nasz cel.
Jesteście po serii sparingów. Momentem kulminacyjnym przygotowań jest sparing ze Skrą Bełchatów. Z waszego obozu dochodzą słuchy, że forma zespołu rośnie.
Czujemy, że ta forma rośnie. Pamiętajmy, że zawsze można coś poprawić. Siatkówka to jest taki sport, w którym coś można zawsze poprawić. Trzeba pracować nad dokładnością ataków, przyjęcia, zagrywki. Forma to jedno, ale wiemy, że jest nad czym pracować. Po to się gra w siatkówkę aby poprawiać to, co wciąż jest do poprawienia.
Po dwóch latach wracają kibice. Dziś na hali ma się zameldować ponad 2 tysiące ludzi. Cieszycie się, że wraca to wsparcie?
Myślę, że generalnie każdy sport bez kibiców, to nie jest sport. Graliśmy 1,5 sezonu bez publiczności i ta siatkówka nie dawała tyle frajdy. To jest coś pięknego, że ludzie, którzy kochają sport będą mogli dziś przyjść i zobaczyć jaki poziom prezentujemy. Dobrze, że wracają, bo tak naprawdę w większości to dla nich tutaj jesteśmy. Będzie nam bardzo miło, jeśli wielu kibiców będzie przychodzić na nasze mecze.
Grzegorz Bociek (ur. 6 czerwca 1991) – atakujący, mistrz Polski (2016, 2017), srebrny medalista Uniwersjady w Kazaniu (2013), były reprezentant Polski (23A). W Gwardii Wrocław od tego sezonu. W ostatnich sezonach reprezentował barwy Aluron CMC Warty Zawiercie. Wcześniej występował w MUKS Tomaszów Mazowiecki, PGE Skrze Bełchatów (2010–2012), AZS Częstochowa (2012–2013) oraz ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle (2013–2017).