Choć wszyscy odliczają już czas do rozpoczęcia mundialu w Katarze, reprezentacje które się na niego nie dostały również nie próżnują. Swoje kolejne spotkania rozegrały Islandia oraz Czechy, a w ich barwach piłkarze Śląska Wrocław Daniel Leo Gretarsson i Petr Schwarz. Jak poszło im tym razem?
Gretarsson i jego islandzka kadra wystąpili w finale towarzyskiego turnieju Baltic Cup. W pierwszym meczu wyeliminowali po karnych Litwę, ale defensor WKS-u w tamtym meczu nie zagrał. Tym razem wybiegł na boisko w podstawowym składzie, a przeciwnikiem była Łotwa. Podobnie jak w półfinale, do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było karnych, jako że po 90 minutach było 1:1. Konkurs trwał długo, bo zakończył się wynikiem 8:7 dla Islandii. Ostatnią jedenastkę dla triumfatora wykorzystał właśnie Gretarrson, po czym bramkarz Patrik Gunnarsson zatrzymał strzał Cernomordijsa, a Skandynawowie mogli celebrować wygraną.
Nieco mniej powodów do zadowolenia mieli Czesi. Nasi rywale w eliminacjach do Euro 2024 przegrali w towarzyskim spotkaniu z Turcją 1:2. Dla drużyny z kraju Ataturka bramki zdobywali Enes Unal i Hakan Calhanoglu, a dla naszych południowych sąsiadów trafił Vaclav Cerny. To właśnie jego w 73. minucie zmienił Petr Schwarz. Nie była to zła zmiana, doświadczony pomocnik zaliczył 13 kontaktów z piłką, miał 100% celności podań oraz 2 celne przerzuty. Ale losów meczu nie odmienił.