Aktywiści z Akcji Miasto zmierzyli temperaturę w kilku miejscach we Wrocławiu. Pod termometr wzięli plac Wolności, Nowy Targ, a także nowowybudowane boisko na osiedlu Borek. Ich pomiary są przerażające, a winna temu stanowi rzeczy nie jest wyłącznie wrocławska „betonoza”, o której często słyszy się w ostatnich, upalnych dniach.
Akcja Miasto zwraca uwagę na jedną z nowych inwestycji w mieście. Chodzi o boisko piłkarskie na wrocławskim Borku. Problemem jest tutaj sztuczna nawierzchnia, której cena może zachęcać, ale jej wady są odczuwalne szczególnie w upalne dni.
Boisko wykonano z plastikowej nawierzchni. Bo nowocześniej, bo tańsze w utrzymaniu, a może chodzi o miłość do plastiku. Fakty są jednak takie, że gdy powietrze miało temperaturę 32 stopnie, boiska rozgrzały się do 42 stopni, a trawa obok miała ich jedynie 26 – grzmią aktywiści.
Działacze społeczni byli też na placu Wolności. Porównali temperatury zazielenionej promenady Staromiejskiej, a także wielkiej, betonowej płyty na placu. Rożnica jest widoczna gołym okiem. Na wrocławskiej „betonozie” trudno szukać ochłody w upalny dzień. Różnica w temperaturze ławek na placu i przy promenadzie to blisko 30 stopni! Prawie 25 stopni różnicy zmierzono również pomiędzy płytą na placu i nawierzchnią na promenadzie.