Fatalna passa branży gastronomicznej trwa już prawie rok, najnowsze zatrzymanie to już trzy miesiące. Sytuacja finansowa przedsiębiorców jest coraz gorsza. Pandemia i wynikające z niej obostrzenia stawiają właścicieli firm w sytuacji nie do pozazdroszczenia.
Kiedy wprowadzono obostrzenia wzięli oni udział w milczącym proteście na wrocławskim rynku, co pokazywaliśmy w serwisie video naszego portalu. Dzisiaj mówić o tym wszystkim jest ciężko, ale żeby przetrwać robią co mogą. Jak mówi nam Pan Martin z jednej z wrocławskich cukiernio-kawiarni. Drastycznie spadła sprzedaż kawy, ciepłych kanapek. Jak podkreśla: ratują nas stali klienci i to, że sprzedajemy pieczywo.
Na szczęście we Wrocławiu lokale gastronomiczne nie tylko się zamykają. Przykładem jest coraz bardziej popularny „From the Block”, w którym dostosowanie się do reżimu sanitarnego może przerodzić się w sukces. Czym różni się food truck od restauracji modułowej? We „From the Block” podają głównie panini i pizzę. Wszystko z oryginalnych włoskich składników, które przyciągnęły nie tak jak pierwotnie zakładano wyłącznie mieszkańców Stabłowic, ale i coraz większą część Wrocławia. Zobacz nasze video.
W tym smutnym czasie takie małe gastronomiczne perełki jak „From the Block” można zauważyć, że nawet podczas tak uciążliwych okolicznościach dla pomysłowych i pracowitych przedsiębiorców w branży gastronomicznej – niemożliwe nie istnieje.
Dariusz Nowakowski
Komentowane 1