W ciągu zaledwie jednego dnia wrocławscy mundurowi zatrzymali kilka osób w sprawie kradzieży w drogeriach. Ich łupem padały głównie perfumy, a łączna suma strat spowodowana przez zatrzymanych sięgnęła ponad 3000 złotych. Jedna z zatrzymanych osób była poszukiwana celem osadzenia w zakładzie karnym.
Funkcjonariusze otrzymali kilka zgłoszeń z wrocławskich drogerii. Co ciekawe, wszystkie te zgłoszenia napłynęły w ciągu zaledwie godziny, a dotyczyły zdarzeń w różnych częściach miasta związanych z kradzieżą perfum.
Pierwsze z nich miało miejsce na terenie Krzyków. Tam w jednej z galerii handlowych ochroniarze zauważyli nietypowo zachowującego się mężczyznę, który prawdopodobnie nieuczciwie wszedł w posiadanie kilku opakowań z perfumami. Szybko potwierdziły się podejrzenia skierowane wobec 22-latka. Z ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna skradł 3 butelki perfum o łącznej wartości ponad 1800 złotych. Flakony z ulubionym zapachem Marylin Monroe wróciły na półkę, a 22-latek trafił do policyjnego aresztu.
Kolejną osobą jest o rok starsza mieszkanka Kędzierzyna, która została zatrzymana zaledwie kilka minut później, tym razem na terenie Starego Miasta. Tym razem straty spowodowane przez 23-latkę przekroczyły 600 złotych.
Do trzeciego zdarzenia doszło w rejonie Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna. Tamtejsi policjanci chwilę po godzinie 15.00 otrzymali informację o kolejnej kradzieży, również kosmetyków. Straty wyniosły prawie 1300 złotych. Jednak w tym przypadku podejrzewany o popełnienie przestępstwa 38-latek miał też na sumieniu inne czyny. Sprawdzenie jego danych wykazało, że mieszkaniec dolnośląskiej stolicy jest poszukiwany celem osadzenia w zakładzie karnym, gdzie trafił po krótkim pobycie w policyjnym areszcie.
— Cała trójka odpowie za przestępstwo z art. 278 Kodeksu karnego, czyli § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Warto również podkreślić, że zgodnie z brzmieniem § 3 W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku — informuje sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan.
A wszyscy ci zatrzymani nie byli przypadkiem pochodzenia romskiego!!??