16 września obchodzimy Europejski Dzień Maszynisty. Wiedzieliście, że w Polsce jest ich dziś ponad 13,5 tysiąca? Z czego więcej niż 200 z nich pracuje w Kolejach Dolnośląskich. Coraz częściej zawód ten wybierają też kobiety. Nie każdy może się sprawdzić jako maszynista. Trzeba mieć świetny wzrok, słuch oraz refleks, być zdrowym i odpornym na stres. Każdego dnia odpowiada się za tysiące pasażerów, których należy bezpiecznie dowieźć do celu!
W Polsce, według danych Urzędu Transportu Kolejowego, w ubiegłym roku zatrudnionych było ponad 13,5 tysiąca maszynistów. Ponad 200 z nich pracuje w Kolejach Dolnośląskich.
– Ta liczba wkrótce się zwiększy, ponieważ 14 osób szkoli się na maszynistów, a w związku z rozwojem spółki i uruchamianiem nowych linii cały czas prowadzimy rekrutację, by zapewnić sobie drużynę do naszych pociągów. Po liczbie składanych podań wyraźnie widać, że wzrasta zainteresowanie tym zawodem – informuje Adam Gajda, naczelnik Ośrodka Szkolenia Kadr Kolejowych w Legnicy.
– Odkąd pamiętam, ten zawód był moim marzeniem. I udało się – od półtora roku jestem samodzielnym maszynistą i w pełni realizuję się w tej pracy – mówi Krzysztof Wardęcki, maszynista Kolei Dolnośląskich.
Ciekawostka: Zawód ten istnieje w Polsce od 177 lat. Na świecie wykonywali go nawet królowie – Borys III Bułgarski prowadził lokomotywę Orient Expressu, maszynistą był także król Rumunii Ferdynand i belgijski władca Leopold.
Liczba zatrudnionych w KD maszynistów rośnie z roku na rok. W 2017 roku było ich 166, w ubiegłym roku 196, dziś już 211. – Od kilku lat coraz częściej rekrutujemy również panie, które bardzo dobrze sobie radzą w tej profesji. Dziś w Kolejach Dolnośląskich pracują cztery maszynistki, lada chwila dołączy do nich piąta, która właśnie się szkoli – wyjaśnia Adam Gajda.
Jednak, żeby zasiadać w kokpicie maszynisty, należy przejść wymagającą ścieżkę. Kandydat musi mieć ukończone 21 lat, odpowiednie predyspozycje zdrowotne i psychofizyczne. Pozytywnie zakwalifikowana osoba przystępuje do zdobywania licencji, a kurs trwa trzy miesiące.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ
Pięć lat temu do załogi Kolei Dolnośląskich dołączył Michał Kalinowski, który od 2018 roku jest już pełnoprawnym maszynistą – To ciekawa praca. Każdy dzień jest inny, jeździmy w różne miejsca, poznajemy nowych ludzi. Ale najbardziej lubię te poranki, kiedy idę do pracy: ludzie jeszcze śpią, ogromna stacja we Wrocławiu bardzo ładnie wygląda w porannej mgle, a ja szukam swojego pojazdu, robię tzw. przyjęcie, zgłaszam się i wjeżdżam na perony – opowiada maszynista.