Trzebniccy policjanci zdołali dotrzeć do zdesperowanego mężczyzny, który jednego dnia podjął drugą już próbę samobójczą. Kierowca jechał absolutnie za szybko drogą ekspresową, ale odmówił przyjęcia mandatu. Zaczęło się od „okazyjnej” kradzieży auta, ale potem wyszły inne sprawki.
- Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta twierdząc, że jej syn wybiegł z domu, a ona ma podejrzenia, że jego życie i zdrowie może być zagrożone. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Dzięki działaniom mundurowych oraz doskonałej współpracy z policjantami wrocławskiego Psiego Pola, w krótkim czasie mężczyzna został odnaleziony. Z treści zgłoszenia wynikało, że młody mężczyzna wybiegł z domu w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, a jego matka ma podejrzenie, że syn może podjąć próbę samobójczą. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy natychmiast wysłał funkcjonariuszy w okolice miejsca zamieszkania mężczyzny. Mundurowi wiedząc, że w takich sytuacjach czas ma decydujące znaczenie, niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania. Wszystkie drogi, okoliczne miejscowości, przystanki autobusowe i pustostany zostały dokładnie sprawdzone przez trzebnickich funkcjonariuszy. Zajmujący się tą sprawą policjanci w ustalili również adres na terenie Wrocławia, gdzie mężczyzna mógł się przemieścić. Policjant pełniący tego dnia służbę na stanowisku kierowania trzebnickiej komendy niezwłocznie skontaktował się z dyżurnym Komisariatu Wrocław-Psie Pole, któremu przekazał wszystkie ustalenia. Wówczas na miejsce został skierowany policyjny patrol, który pod ustalonym wcześniej adresem znalazł poszukiwanego mężczyznę. Mieszkaniec powiatu trzebnickiego potwierdził, że miał myśli samobójcze i tego dnia podjął już jedną nieskuteczną próbę odebrania sobie życia. Owocne działanie trzebnickich i wrocławskich policjantów oraz sprawna wymiana informacji pomiędzy jednostkami, zapobiegły prawdopodobnie kolejnej próbie samobójczej, a potrzebujący pomocy mężczyzna trafił do pod opiekę specjalistów. Po zakończonych działaniach matka odnalezionego mężczyzny skierowała na skrzynkę e-mailową dolnośląskiej policji kilka słów podziękowania, gdzie czytamy: „Funkcjonariusze, którzy brali udział w poszukiwaniach, stanęli na wysokości zadania, byli bardzo zaangażowani, widać było, że bardzo im zależy na znalezieniu mojego dziecka.”
Można zapobiec tragedii wzywając pomoc. Jeśli widzimy, że ktoś z naszych bliskich jest przygnębiony, zapytajmy, jak możemy mu pomóc, okażmy mu troskę i zainteresowanie. Traktujmy poważnie wszystkie nasze obserwacje i nie zostawiajmy osoby w kryzysie samej. Jeśli dzieje się coś bardzo niepokojącego i domyślamy się, że życie takiej osoby może być zagrożone, zadzwońmy pod numer alarmowy 112. Przekażmy służbom lokalizację, w której znajduje się potrzebujący pomocy. W takich sytuacjach czas ma decydujące znaczenie. Pomocy na terenie całego kraju można szukać, dzwoniąc pod numer alarmowy: 112 lub Kryzysowy Telefon Zaufania pod nr: 116123 i Młodzieżowy Telefon Zaufania: 116111.
- Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu patrolując drogę ekspresową S8, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 120 km/h zwrócili uwagę na kierującego audi poruszającego się znacznie szybciej. Mundurowi, mając do dyspozycji nieoznakowany radiowóz, wyposażony w wideorejestrator, dokonali pomiaru prędkości dynamicznie przemieszczającego się kierującego. Dokonany pomiar wykazał 195 km/h, czyli o 75 km/h więcej niż można jechać w tym miejscu. 38-latek nie poczuwał się do winy i odmówił przyjęcia mandatu w wysokości 2500 złotych. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
- słuszności powiedzenia „okazja czyni złodzieja” przekonał się mieszkaniec powiatu oławskiego, który na chwilę, bez nadzoru na parkingu przy restauracji zostawił auto z włączonym silnikiem. Interweniujący w sprawie policjanci ustalili, że właściciel samochodu Fiat Doblo pozostawił auto na chwilę przed restauracją, niestety otwarte i z włączonym silnikiem. „Okazję” wykorzystali trzej mieszkańcy powiatu wrocławskiego, którzy widząc auto bez nadzoru, ukradli je i odjechali w kierunku stolicy Dolnego Śląska. Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze z Oławy oraz Wrocławia, pełniący akurat służbę. Chwilę później, bo ok godz. 5:00, w wyniku skutecznej wymiany informacji dyżurnych i współpracy policjantów w terenie ujawniono skradzione auto zaparkowane na terenie powiatu wrocławskiego, a także zatrzymano 26-latka podejrzanego o ten czyn. Zatrzymany mieszkaniec Wrocławia nie działał sam. Mężczyzna razem z dwoma kolegami w wieku 35 i 44 lat wracali z „gościnnych występów” – kradzieży dokonywanych w sklepach wielkopowierzchniowych znajdujących się m.in. na terenie powiatu oławskiego. Widząc pozostawione bez nadzoru auto, skorzystali z okazji i ukradli je. Dodatkowo podczas zatrzymania, w odzyskanym pojeździe ujawniono pudełka słodyczy skradzione tego samego dnia. Zatrzymani trzej mieszkańcy powiatu wrocławskiego usłyszeli już zarzuty dotyczące m.in. kradzieży pojazdu oraz kradzieży sklepowych. Teraz o ich losie zadecyduje sąd, a grozi im kara nawet do 5 lat więzienia.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl