Policjanci zostali skierowani do obsługi zdarzenia drogowego na jednej z ulic wrocławskich Krzyków. Ustalenie przebiegu zdarzenia nie było trudne, bo po chwili okazało się, że jeden z kierujących nieprawidłowo wykonywał manewr wymijania, doprowadzając do kolizji z osobowym Audi. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby niekrążący w jego organizmie alkohol. Badanie alkomatem wykazało go ponad 2.8 promila. 48-latek trafił za kratki i teraz odpowie przed sądem za swoje lekkomyślne zachowanie.
Wrocławscy policjanci zostali skierowani do obsługi zdarzenia drogowego na jedną z ulic Krzyków. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce ustalili, że kierujący Fordem nie zachował należytej ostrożności, a także bezpiecznej odległości od wymijanego pojazdu, w wyniku czego doprowadził do kolizji z innym autem.
Byłaby to zwykła kolizja i po kilkunastu minutach jej uczestnicy mogliby się rozjechać do swoich domów, gdyby nie stan psychofizyczny jednego z nich. Funkcjonariusze dokonali badania stanu trzeźwości kierujących i okazało się, że sprawca kolizji jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało ponad 2.8 promila alkoholu w jego organizmie.
Mężczyzna próbował tłumaczyć policjantom, że po doprowadzeniu do zdarzenia drogowego udał się do miejsca zamieszkania i ze względu na stres napił się alkoholu. Celem potwierdzenia tej wersji, mężczyźnie została pobrana krew do analizy. Wszystko, aby ostatecznie ustalić, czy prowadził pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń, ale jazda na tzw. podwójnym gazie, niesie za sobą ogromne zagrożenie zarówno dla kierującego, jak i dla innych użytkowników dróg.
48-latek trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych i teraz zgodnie z obowiązującymi przepisami, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozić mu może kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Poprzez: KMP Wrocław