Nie żyje Paweł Sadzikowski, pochodzący z Kłodzka ochotnik, 20 marca zginął w walkach toczących się na Ukrainie. Dowódca sił zbrojnych Ukrainy, gen. Walerij Załużny, odznaczył go medalem za bohaterstwo.
Informację potwierdził również senator Bogdan Zdrojewski – to syn brata jego mamy.
Niestety to syn brata mojej mamy. Paweł nigdy nie miał łatwego życia. Cechowała Go jednak i odwaga i empatia. Troszkę czasu spędził na wyspach, wrócił i w marcu 2022 szybko trafił na front. Wrócił na święta, ale nie zrobił sobie długiego odpoczynku. Niestety. Żal wielki – napisał na Facebooku były prezydent Wrocławia..
Chwała bohaterom!
Sraterom
Nie ma litości dla najemników.A za jakich braci walczył? Za tych co mordowali siekierami cale rodziny.To dopiero trzeba mieć nawalone pod chełmem WSTYD I WIECZNA HAŃBA
Ruski trolu zamknij Ryj…
Przygłupie do okopów dam ci nawet kopa na rozpęd
Jednego barana mniej,żadna strata.Brawo Rosja,
Jednego barana będzie mniej jak zdechniesz ruski śmieciu.