Po zremisowanym 1:1 meczu z Koroną Kielce wśród kibiców Śląska panują mieszane nastroje. Z jednej strony przełamana została seria porażek na Suzuki Arenie, z drugiej zaś, to wrocławianie byli stroną przeważającą i sami zawodnicy (Martin Konczkowski na naszych łamach) mówią, że to stracone dwa punkty. Wszyscy zapomnieli już jednak o Kielcach, bowiem w sobotni wieczór – na Tarczyński Arenie Wrocław – derby z Zagłębiem Lubin.
Po raz pierwszy od 2019 roku na stadionie zobaczymy obie strony kibicowskie. Kibice Zagłębia po raz ostatni we Wrocławiu byli przed czterema laty. Byli i wspólnie z kibicami Śląska zobaczyli fantastyczne widowisko. Mecz skończył się wynikiem 4:4, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw do siatki trafił Erik Expósito, ale kilka minut później – z rzutu karnego – wyrównał Filip Starzyński. Przed przerwą piłka zatrzepotała w siatce po drugim golu Hiszpana, a także po bramce Bartosza Kopacza.
Druga połowa także przyniosła cztery bramki. Tym razem dwukrotnie na prowadzenie wychodziło Zagłębie. Najpierw jednak na gola Sasy Zivca odpowiedział Dino Stiglec, zdobywając piękną bramkę z rzutu wolnego, a na trafienie Bartosza Slisza, Erik Expósito kompletując tym samym hat-tricka.
Był to ostatni domowy mecz Śląska z Zagłębiem, w którym piłkarze z Wrocławia…zdobywali bramki. Od tego czasu we Wrocławiu padły dwa bezbramkowe remisy (oba podczas poprzedniej kadencji Jacka Magiery), a w styczniu tego roku – pod wodzą Ivana Djurdjevicia – Śląsk przegrał 0:3. Był to zarazem debiut Waldemara Fornalika.
Lubinianie rozpoczęli sezon od zwycięstwa z Ruchem Chorzów – nie przyszło ono łatwo. Dość powiedzieć, że przegrywali po samobójczym golu Aleksa Ławniczaka. Mimo tego zdołali zdobyć cztery bramki (dwie zostały uznane) i pokonali chorzowian 2:1. Ozdobą meczu było trafienie Bartłomieja Kłudki, które z pewnością będzie kandydować do miana gola sezonu.
To jest z miejsca kandydatka do bramki sezonu.
Debiutancki gol Bartłomieja Kłudki w Ekstraklasie.#ZAGRCHpic.twitter.com/39d7ZKWfEb— Filip Macuda (@f_macuda) July 23, 2023
Jacek Magiera przed domową inauguracją sezonu ma swoje problemy – być może do składu nie wróci jeszcze Petr Schwarz – ale pojawiły się także pozytywy. Do Wrocławia w końcu zawitał upragniony, nazywany często mitycznym, lewy obrońca. Cameron Borthwick-Jackson, którego sylwetkę bliżej przybliżaliśmy TUTAJ, to spore nazwisko jak na polską Ekstraklasę. Dziś do zespołu dołączyć ma nowy stoper – Aleksander Paluszek. To informacja, którą udało nam się potwierdzić, a którą jako pierwszy podał dziennikarz “Gazety Wrocławskiej” Piotr Janas.
Tak jak pisze @Piotr_Janas – to jest ten “niespodziankowy” transfer. Aleksander Paluszek wraca do @SlaskWroclawPl. ✍️ https://t.co/oFb7dJnOGh
— Filip Macuda (@f_macuda) July 28, 2023
W klubie nie ma już Diogo Verdaski. Kontrakt z Portugalczykiem został rozwiązany za porozumieniem stron, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dziś podobna sytuacja będzie miała miejsce z Caye Quintaną.
Dziś przedłużona zostanie za to umowa z Karolem Borysem. Informowaliśmy wczoraj o tym na naszych łamach.
Do zespołu po przerwie spowodowanej kontuzją wracają Mateusz Żukowski i Szymon Lewkot. Kibice Śląska mogą upatrywać nadziei w Eriku Expósito. Hiszpan ma patent na Zagłębie – strzelił mu aż sześć goli – więcej niż jakiemukolwiek innemu rywalowi w swojej karierze.
Sędzią sobotniego starcia będzie Szymon Marciniak.
Jakim wynikiem tym razem zakończą się Derby Dolnego Śląska?
Początek sobotniego meczu o 20:00. Transmisja w Canal+Sport.
PRZEWIDYWANY SKŁAD:
Leszczyński (gk) – Konczkowski, Petkov, Bejger, Borthwick-Jackson – Nahuel, Olsen, Rzuchowski – Żukowski, Expósito, Jastrzembski
Komentowane 1