Policjanci z Wrocławia i Lubina, pod nadzorem lubińskiej prokuratury, zatrzymali dilera narkotykowego oraz jego partnerkę, pomagającą mu w handlowaniu. Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny, policjanci oprócz metamfetaminy znaleźli ponad 130 tysięcy złotych oraz biżuterię. 26-latka została zatrzymana, kiedy jechała taksówką z towarem dla klienta. O ich losie zadecyduje teraz sąd, który zastosował się do wniosku prokuratury i tymczasowo aresztował parę na trzy miesiące.
Kryminalni z Lubina i Wrocławia otrzymali zgłoszenie, że pewien lubinianin może posiadać znaczne ilości substancji psychotropowych, które sprzedaje i rozprowadza. Śledczy zajmujący się tą sprawą podejrzewali, że 37-letniemu mężczyźnie pomaga w tym jego 11 lat młodsza partnerka.

Funkcjonariusze, wiedząc, że podejrzany może próbować pozbyć się nielegalnych substancji, siłowo weszli do mieszkania sprzedawcy narkotyków. 37-latek został przez policjantów zaskoczony i zatrzymany, kiedy chciał spuścić metamfetaminę w zlewie. W trakcie przeszukania lokalu kryminalni znaleźli i zabezpieczyli blisko 1400 porcji handlowych tego narkotyku, a także przedmioty mogące służyć do ich rozprowadzania. Dodatkowo, mundurowi ujawnili w mieszkaniu podejrzanego biżuterię o wartości nie mniejszej niż 60 tysięcy złotych oraz gotówkę w kwocie ponad 130 tysięcy złotych. Jak ustalili policjanci, mężczyzna przechowywał narkotyki na stole w kuchni, pomimo, że w mieszkaniu przebywały dzieci w wieku 4 i 10 lat – informuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.

W tym samym czasie, inny zespół policjantów zatrzymał 26-letnią partnerkę dilera, która jechała taksówką, mając przy sobie prawie 2 tysiące porcji handlowych matamfetaminy, przeznaczonych do sprzedaży. Kobieta nie spodziewała się, że policja skontroluje ją podczas przejazdu taryfą.

– Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 37-latkowi zarzutów posiadania znacznej ilości narkotyków oraz uczestniczenia w obrocie nie mniej niż 6 tysięcy porcji metamfetaminy poprzez jej nabycie, a następnie odsprzedaż. Zatrzymana 26-latka natomiast usłyszała zarzut uczestniczenia w obrocie znacznych ilości substancji psychotropowych, poprzez ich magazynowanie w swoim mieszkaniu , a następnie transportowaniu celem przekazania do dalszej odsprzedaży Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec przestępczej pary środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące – mówi Sylwia Serafin, rzeczniczka lubińskiej komendy.
Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat, a mężczyzna może spędzić za kratami nawet 20 lat.