Lato to czas, kiedy wszyscy chcemy się ochłodzić. Mówiąc my mam na myśli zwłaszcza mieszkańców dużych miast, w których często brakuje zieleni, a wszechobecny beton nagrzewa się od wysokich temperatur z zatrważającą prędkością.
Z tego tytułu w niektórych lokalizacjach Wrocławia – takich jak plac Grunwaldzki – można znaleźć popularne ostatnio kurtyny wodne. To rozwiązanie cieszące się coraz większą popularnością. Kurtyna wodna była obecna również podczas ostatniego dnia otwartego MPK Wrocław, który odbył się w ubiegłą sobotę na wrocławskiej Zajezdni Borek.
O ile przysłowiowa mgiełka wodna rzeczywiście pozwala na chwilę wytchnienia, o tyle warto zastanowić się i spojrzeć na zjawisko z drugiej strony.
Wraz z rosnącą częstotliwością fal upałów, takie działanie będzie uszczuplało ten cenny zasób i zwiększało ryzyko niedoborów wody w kolejnych latach – a wodę marnujemy nie tylko poprzez kurtyny, ale także przez chęć posiadania soczyście zielonych trawników… – czytamy na instagramowym profilu swiat_wody_blog.
To temat, nad którym warto zastanowić się w dobie globalnego, wciąż postępującego ocieplenia. Wszakże to chwila ochłodzenia, która może kosztować nas wiele w przyszłości.
„Daje nam chwilowe ochłodzenia, ale marnuje cenne zasoby wód podziemnych (główne źródło wody wodociągowej w Polsce), które tworzyły się dziesiątki, bądź setki lat. – informuje wspomniany już przez nas profil.
Być może to temat, którym warto się zająć i podjąć poważną dyskusję…bynajmniej bez lania wody.
Komentowane 1