Jacek Sutryk może wkrótce stać się bohaterem…sensacyjnego transferu. Jak donosi dziennikarz „Super Expressu” Marcin Torz, prezydent Wrocławia rozważa przeprowadzkę do Warszawy. Niewykluczone, że polityczną karierę będzie chciał kontynuować jako poseł na Sejm RP. To decyzja, która może odmienić sytuację polityczną we Wrocławiu o 180 stopni.
Jacek Sutryk jest prezydentem Wrocławia od 2018 roku. To wówczas wygrał wybory i przejął schedę po Rafale Dutkiewiczu. Początkowo starał się kreować wizerunek samorządowca otwartego na mieszkańców i ich problemy. Dziś wydaje się, że notowania prezydenta spadają, a krytycy zarzucają mu wiele wpadek i brak wizji na miasto.
„Mógłbym wchodzić w szczegóły, ale przede wszystkim Sutrykowi brakuje wizji rozwoju miasta. Zarządza Wrocławiem po urzędniczemu, ale brak w tym większej idei, co na niższych poziomach sprowadza się do bylejakości. Jeśli więc pragniemy atrakcyjnego miasta, musimy zmienić prezydenta.” – pisze Tomasz Owczarek z Wrocławskiego Ruchu Obywatelskiego.
Mógłbym wchodzić w szczegóły, ale przede wszystkim Sutrykowi brakuje wizji rozwoju miasta. Zarządza Wrocławiem po urzędniczemu, ale brak w tym większej idei, co na niższych poziomach sprowadza się do bylejakości. Jeśli więc pragniemy atrakcyjnego miasta, musimy zmienić prezydenta
— Tomasz Owczarek (@TomOwczarek71) April 7, 2023
„Wrocław jest jak kra, dryfująca po ocenia beznadziei” – dodaje Torz.
Prezydent zdaje sobie sprawę ze swojego położenia i najprawdopodobniej stąd pomysł o politycznej ewakuacji do Warszawy. Gdyby Jacek Sutryk wystartował do Sejmu RP i został posłem, automatycznie złoży urząd prezydenta miasta Wrocławia. Wówczas, do czasu wyborów samorządowych, stolicą Dolnego Śląska zarządzałby komisarz. Kandydatów do tej funkcji jest dwóch. To Piotr Wojtyczka i Dawid Jackiewicz – obaj z biznesowym backgroundem. Pierwszy z nich to prezes dynamiczniej rozwijającej się Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, zaś drugi doświadczony polityk – były minister skarbu państwa. Wojtyczka pytany wielokrotnie przez media w ostatnich tygodniach o perspektywę udziału w wyborach samorządowych konsekwentnie zaprzecza podkreślając, że skupia się na biznesowych zadaniach.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy życie prezydenta nie należy do najłatwiejszych. Seria afer ujawnianych przez „Super Express” sprawiła, że notowania Jacka Sutryka spadają. Lista wpadek prezydenta stale się powiększa, a – parafrazując filmowego klasyka – seria niefortunnych zdarzeń rozpoczęła się w sierpniu 2022 roku.
Podczas Facebookowej wymiany zdań obraził niepełnosprawnego mężczyznę korzystającego z usług MOPS-u proponując mu „mniej internetu, a więcej mycia”. Słowa wywołały burzę na skalę ogólnokrajową, a Sutrykowi, jako byłemu dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, zarzucono brak empatii. Prezydent przeprosił dopiero po czasie.
Z biegiem miesięcy liczba kontrowersji związanych z prezydentem wzrastała. W centrum uwagi znalazły się nieruchomości Jacka Sutryka – zarówno sprzedawane, jak i kupowane za zaniżone kwoty, a także słynne już rady programowe – ciała doradcze miejskich spółek, w których zasiadali polityczni przyjaciele prezydenta.
Jacek Sutryk oprowadza na lajfie po swoim domu z basenem [ZOBACZ WIDEO]
O radach programowych krytycznie wypowiadała się między innymi Barbara Zdrojewska z Platformy Obywatelskiej. Nie brakuje również głosów, że prezydent dba przede wszystkim o swój PR. W dobie inflacji Sutryk zapłacił z kieszeni podatnika 11 tysięcy złotych za…wywiad z samym sobą.
To wszystko sprawy, które ujawniał Marcin Torz z „Super Expressu”. Dziennikarz po serii nieprzychylnych publikacji stał się celem ataków. Na Twitterze powstał profil wyśmiewający redaktora. Publikował wpis, w którym zamieścił zdjęcie Torza pijącego alkohol w Strefie VIP Śląska Wrocław na Tarczyński Arenie. Do dziś nie wiadomo kto stał za tym atakiem.
Kontrowersje związane z prezydenturą Jacka Sutryka nie są jednak przedmiotem tylko wrocławskich dyskusji. „Akcja Miasto” przedstawiła „wehikuł finansowy Jacka Sutryka”, który zasiada w spółkach w Tychach i Gliwicach. W tej kwestii uszczypliwości nie odmówił sobie były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
„Uważam, że byłoby trochę głupio wziąć radę spoza Wrocławia”. – mówił Dutkiewicz.
Oliwy do ognia dodaje kwestia Śląska Wrocław. Klub współfinansowany jest z publicznych pieniędzy. Drugi rok z rzędu piłkarze WKS-u walczą o utrzymanie w Ekstraklasie, a wczoraj z posadą pożegnał się dyrektor sportowy klubu – Dariusz Sztylka. Krytycznie na temat finansowania Śląska przez miasto wypowiadał się między innymi legendarny, były prezes wrocławskiego ZOO – Radosław Ratajszczak.
„Ja nie wiem czy Jacek Sutryk zna się na tyle, żeby tym klubem zarządzać” – mówiła legenda Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski.
Na domiar złego Wrocław walczy obecnie z plagą szczurów. Miasto coraz częściej staje się przedmiotem drwin w przestrzeni publicznej – chociażby w programie dwóch ogólnopolskich dziennikarzy – Roberta Mazurka i Krzysztofa Stanowskiego.
Wrocław znów gwiazdą programu Stanowskiego i Mazurka. Na swoje nieszczęście [FILM]
Marcin Torz zamieścił ankietę, w której pyta wrocławian “co jest lepszym rozwiązaniem?” Wyniki glosowania także nie są korzystne dla Jacka Sutryka. Mieszkańcy zdają się mieć dość prezydentury 44-latka i wolą by ten polityczną karierę kontynuował w sejmowych ławach.
Niebawem zapadną ważne decyzje w sprawie prezydenta Wrocławia, @SutrykJacek. Możliwe, że zostanie posłem, a wtedy z automatu przestanie być prezydentem.
Co jest lepszym rozwiązaniem? (innego realnego nie ma i raczej nie będzie).— Marcin Torz (@MarcinTorz) April 7, 2023
To wszystko sprawia, że doniesienia o potencjalnej przeprowadzce Jacka Sutryka do Warszawy zdają się być prawdopodobne. Czas pokaże jaką decyzję podejmie prezydent, który na naszych łamach zapowiadał start w wyborach samorządowych.