Gwardia Wrocław jest jedną nogą w półfinale Tauron 1. Ligi. Teraz czas dowiedzieć się czy już w Krakowie przełożą drugą, czy cofniemy się do stanu wyjściowego i wszystko rozstrzygnie się w trzecim meczu. Mimo wygranej do 0 w pierwszym spotkaniu przed Gwardzistami wiele pracy, bo z AZS AGH Kraków na wyjeździe nigdy nie gra się łatwo.
Zresztą miło, łatwo i przyjemnie to już w tym pierwszym spotkaniu nie było. Wrocławianie wielokrotnie musieli odrabiać straty. Zasadniczo pierwsze dwa sety odwracali w końcówkach, przegrywając wcześniej nawet pięcioma punktami. Niezłomność, silna psychika i dobra gra liderów pozwoliły im zwyciężyć. W kluczowych momentach świetnie spisywali się Jan Fornal, Paweł Gryc czy w szczególności Kamil Maruszczyk, którego wybrano potem na MVP całego spotkania. Efektem było zwycięstwo 3:0 i prowadzenie w rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0.
Gwardziści mają szanse zakończyć rywalizację już w Krakowie, jeszcze dziś awansując do półfinału. Tam swoją drogą czeka już Exact Systems Norwid Częstochowa, który w dwóch meczach uporał się z Avią Świdnik. Wrocławianom nie będzie łatwo pójść w ich ślady. AGH Kraków jest bardzo mocne na własnym parkiecie. Gwardia przegrała tam w sezonie zasadniczym 1:3. Ostatnim zespołem, który ich tam pokonał jest lider MKS Będzin i potrzebował na to pięciu setów. Jeżeli GWR nie uda się zwyciężyć w Krakowie, decydujący mecz rozegrany zostanie w czwartek 27 kwietnia w Hali Orbita.
Starcia AZS AGH Kraków – Gwardia Wrocław odbędzie się we wtorek 25 kwietnia o 18:30 w Krakowie.