Prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder na ubiegłotygodniowym spotkaniu z dziennikarzami zapewnił, że podróżowanie wrocławską komunikacją publiczną jest bezpieczne. Nie oznacza to jednak, jak mówi Balawejder, że podróżowanie tramwajami i autobusami jest czasem na „ułańską fantazję”.
Podróżowanie komunikacją miejską, także w erze COVID-u jest bezpieczne. Pokazują to badania zarówno badania europejskie, jak i te z Azji czy Stanów Zjednoczonych. W Hongkongu tylko 0,1 % zachorowań miała miejsce w komunikacji. Dlaczego? Tam obowiązuje bezwzględny reżim maseczkowy. Jesteśmy tutaj po to, by powiedzieć stanowcze nie wszystkim „baranom” bez maseczek w komunikacji publicznej – mówił prezes MPK Krzysztof Balawejder zaznaczył, że wierzy w odpowiedzialność wrocławian i dodał, że Polacy są cudownym narodem, ale dziś nie jest czas na „ułańską fantazję”. Wyrazem naszej solidarności i patriotyzmu powinno być noszenie maseczek. Dość słów, należy przejść do czynów. Dlatego spotkaliśmy się dziś z państwem po to, by autorytetem profesora Simona nakłaniać państwa do noszenia maseczek. Wystąpienie prof. Krzysztofa Simona relacjonowaliśmy w naszym portalu tuż po brefingu, jaki odbył się w ubiegły piątek.
Po spotkaniu z dziennikarzami, prezes MPK Krzysztof Balawejder wraz z profesorem Krzysztofem Simonem – dolnośląskim konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych i ordynatorem 1. oddziału chorób zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego rozdawali maseczki mieszkańcom Wrocławia.
Obowiązkiem motorniczego jest bezpieczne dowiezienie państwa do celu. Jeśli jednak motorniczy będzie miał wolę, by zatrzymać pojazd, w którym są ludzie bez maseczek, to ma w tej kwestii moje pełne wsparcie. W takiej sytuacji może być nawet wzywana policja. Jeśli jedna osoba na 70 nie będzie miała maseczek, nie jedziemy dalej. To jest kwestia naszej wspólnej solidarności – przekonywał prezes wrocławskiego MPK i apelował: Bez względu na to, w jakiej strefie znajdzie Wrocław – nośmy maseczki. Mamy świadomość, że komunikacja musi działać 24 godziny na dobę. Od pół roku dezynfekujemy nasze pojazdy, ozonujemy nasze pojazdy. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że żaden z naszych przeszło 2700 pracowników nie zaraził się koronawirusem w pracy. To dowód na to, że MPK jest miejscem bezpiecznym. Jeśli chodzi o żółtą strefę możemy wypełniać 50 % wszystkich miejsc dostępnych w pojazdach. W przypadku tramwajów to około 70 miejsc, a w przypadku autobusów nawet do 90.
Prezes MPK zapewnia, że w komunikacji zostaną zintensyfikowane kontrole mające na celu egzekwować od pasażerów zakrywanie ust i nosa podczas podróżowania. Przypominamy, że tak, jak już informowaliśmy w naszym portalu, od soboty na terenie całego kraju obowiązuje tak zwana żółta strefa.
Jak informuje MPK: w związku ze wzrostem liczby zachorowań na koronawirusa jesteśmy zmuszeni wrócić do stref buforowych w naszych tramwajach oraz autobusach. Zaczną się one o systematycznie pojawiać we wszystkich pojazdach MPK. Przypominamy, że celem tych stref jest ograniczenie kontaktu kierującego z przedziałem pasażerskim. Bardzo prosimy wszystkich pasażerów o zrozumienie i respektowanie ograniczeń. Wiemy, że takie strefy mogą trochę utrudnić kontakt z kierowcą lub motorniczym, dlatego też, gdy pasażerowie będą potrzebować informacji, zapraszamy ich do kontaktu prywatnie przez profil MPK Wrocław na portalu Facebook oraz przez Infolinię MPK.
Zdrowie naszych pasażerów, pracowników oraz ich rodzin jest dla nas najważniejsze. Choć wszyscy jesteśmy zaniepokojeni tak szybkim, ponownym wzrostem zachorowań, to gwarantuję, że MPK podchodzi do tego problemu poważnie, ale bez paniki. Ponowne wprowadzenie stref buforowych ma na celu ograniczyć ryzyko zachorowania po obu stronach. Proszę więc wszystkich pasażerów o stosowanie się do ograniczeń i zrozumienie dla tej decyzji – prosi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder.
RELACJA: Filip Macuda FOTO: mpk.wroc.pl
Brawo dla MZK Wrocław
Naprawdę ten żałosny typ powiedział- era covidu-??? Niektórzy nie powinni ani pokazywać ani wypowiadać się publicznie. A kogóż to jeszcze mamy na tym zdjęciu? Naszego doktorka ,który jeszcze wiosną mówił nam,że koronawirusy są od zawsze i nie ma się czego bać a później zmienił śpiewkę. Ciekawe co go do tego skłoniło ?
Niech no tylko motorniczy spróbuje zatrzymać bezpodstawnie pojazd jak będę jechała do pracy. Osobiście wezwę policję i złożę skargę na motorniczego. Niech się również strzegą nadgorliwi pasażerowie gdyby zechcieli napastować pasażera z powodu braku maski bo to też może się dla nich źle skończyć. Nie ma żadnych podstaw do wzywania policji przez motorniczego i zatrzymywania pojazdu z powodu braku maski i to piszę jako osoba, która owszem w masce jeździ. Cały pan prezes i profesor to zwykli koronacelebryci żeby nie napisać dosadniej.
Brawo!!! szanujmy się wzajemnie. Kto chce niech jeździ w maseczce, kto nie chce niech nie jeździ. Konstytucja gwarantuje nam wolność. Nikt nie może znieważać drugiego nazywając baranem jak to zrobił prezes MPK Krzysztof Balawejder. To obrażanie, dyskryminowanie ludzi. Zachowanie godne “BARANA”.
ma pani rację
Słusznie
Brawo!!! szanujmy się wzajemnie. Kto chce niech jeździ w maseczce, kto nie chce niech nie jeździ. Konstytucja gwarantuje nam wolność. Nikt nie może znieważać drugiego nazywając baranem jak to zrobił prezes MPK Krzysztof Balawejder. To obrażanie, dyskryminowanie ludzi. Zachowanie godne “BARANA”.
Brawo
https://youtu.be/RIbh5yRQq10