Stawki za skorzystanie z toalet których zarządcą jest ZDiUM od lat pozostają niezmienne. To 1 zł za kabinę i 50 gr za pisuar. Sytuacja nie jest tak klarowna z myciem rąk. Tutaj istnieje pewna zależność. Gdy ktoś korzysta z kabiny, może umyć ręce bez dodatkowej opłaty. Natomiast samo mycie rąk, bez skorzystania z toalety, kosztuje 50 gr.
Napisał do nas internauta, który czuje się niekomfortowo, gdy wchodząc do miejskiej toalety musi opłatą deklarować w jakim celu się do niej udaje.
Kupka, czy siku będzie? Zapytała mnie ostatnio jedna z Pan zarządzających publicznymi toaletami. Zapytałem więc czy to pytanie jest na miejscu. Na co usłyszałem. „Kupka złotówkę, siku 50 groszy”. Czy miasto nie mogłoby ujednolicić tej opłaty by pracownik miejsca i inni klienci nie byli zainteresowani moim celem przyjścia do WC?
Czy Państwa zdaniem pracownik toalety publicznej powinien być zobligowany do rozróżniania kto w jakim celu odwiedził publiczną toaletę? [DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZU]
Odpowiedziałbym, że jestem artystą i rzeźbą się zajmę.