Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Emilianowi B., burmistrzowi Jawora. B. zasiada także w zarządzie stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa. Prokuratura Okręgowa w Legnicy zarzuca mu przekroczenie uprawnień, złośliwe naruszanie prawa pracowniczego i dopuszczenie się korupcji. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje lata 2016-2019. Na ławie oskarżonych mają także zasiąść była zastępca burmistrza Jawora Agnieszka R. oraz kierowca w Urzędzie Miejskim Mariusz D.
Według prokuratury, oskarżony miał wprowadzić zmiany kadrowe na stanowiskach kierowniczych w Urzędzie Miejskim oraz w jednostkach organizacyjnych i zakładach budżetowych Gminy Jawor.
Jednym z wątków postępowania jest zwolnienie z pracy dawnej sekretarz gminy. Burmistrz i jego zastępczyni mieli wezwać kobietę do gabinetu. Tam miała zostać zamknięta wspólnie z oskarżonymi do czasu, aż sama złoży rezygnację ze stanowiska.
– Emilian B. i Agnieszka R. postanowili między innymi dokonać zmiany na stanowisku Sekretarza Gminy Jawor i faktycznie zwolnić pracownicę zajmującą to stanowisko. 10 marca 2016 r. poprosili Sekretarz Gminy Jawor do gabinetu Burmistrza Jawora, w którym działając w celu zmuszenia jej do rezygnacji z pełnionej funkcji, zamknięto pokrzywdzoną wraz z oskarżonymi do czasu, aż zgodziła się zrezygnować z dotychczas zajmowanego stanowiska – powiedziała prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Burmistrz Jawora miał także przyjmować łapówki. Prokuratura twierdzi, że Emilian B. domagał się od prezesa jednej z gminnych spółek łapówek w zamian za to, że prezes zachowa swoje stanowisko i dostanie podwyżkę.
– Miał on co miesiąc przekazywać burmistrzowi 500 złotych. Jak twierdzą śledczy, Emilian B. zainkasował w sumie 6 tysięcy złotych. – Kiedy zaprzestał przekazywania Emilianowi B. części swojego wynagrodzenia, na podstawie uchwały rady nadzorczej spółki został odwołany ze stanowiska prezesa – powiedziała dla Polskiej Agencji Prasowej prokurator Lidia Tkaczyszyn.