Trzebniccy policjanci podjęli się natychmiast pilotażu samochodu, w którym wieziona była kobieta wymagająca natychmiastowej pomocy w szpitalu. Policyjny pies niezawodnie doprowadził do przestępcy, który ukradł samochód. Kierowca samochodu ciężarowego nie powinien był wsiąść za kierownicę…
- Około godziny 10:00, w miejscowości Wilczyn do pełniącej w tym rejonie służbę policjantki st. sierż. Barbary Springer z trzebnickiej komendy podjechała osobowa dacia. Zdenerwowana kierująca przekazała funkcjonariuszce, że jedzie z mamą, która ma poważne problemy z oddychaniem. Z uwagi na utrudnienia w ruchu wynikające z trwającego wówczas Ogólnopolskiego Protestu Rolników, kobieta poprosiła o pomoc w szybkim dotarciu do Szpitala im. Świętej Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Policjantka natychmiast powiadomiła o tej sytuacji dyżurnego, a następnie przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych bezpiecznie eskortowała dacię do wspomnianej placówki medycznej, gdzie wymagająca pilnej pomocy medycznej pasażerka pilotowanego pojazdu szybko trafiła pod opiekę specjalistów.
- We Wrocławiu skradziono pojazd, który po kilku godzinach znaleźli wywiadowcy z komendy miejskiej. Na miejsce skierowany został zespół w następującym składzie: st. asp. Marta Majcherek z psem tropiącym JATAG oraz asp. szt. Paweł Dudar. Po nawęszeniu z dywanika kierowcy owczarek doprowadził pod drzwi mieszkania w jednym z pobliskich bloków. W trakcie czynności trop ten został potwierdzony, a jeszcze ciekawszy okazał się fakt, że domniemany złodziej został wcześniej zatrzymany do innego przestępstwa również przez wrocławskich przewodników. Za każdym sukcesem stoi przewodnik czworonożnego funkcjonariusza. Ogrom włożonej przez niego pracy z psem zdecydowanie owocuje podczas działań, jednak wymaga to wielu lat regularnych ćwiczeń.
- Niesprzyjające warunki pogodowe jakie panowały na zewnątrz, tj. niska temperatura i widok „wietrzonej” kabiny dostawczego iveco spowodowały, że policjanci nabrali podejrzeń co do osoby prowadzącej pojazd. Doświadczenie zawodowe podpowiadało funkcjonariuszom, że kierowca może jechać na „podwójnym gazie”. Po sprawdzeniu okazało się, że 48-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego jechał do pracy mając w organizmie blisko 0,8 promila alkoholu, a tłumaczenie… poprzedniego wieczoru wypił trzy piwa. Rano musiał jechać do pracy więc nie widział przeszkód w tym, aby wsiąść za kierownicę, gdy zarówno prawo jak i zdrowy rozsądek temu zaprzeczały. Zdając sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znalazł próbował się ratować na wszelkie możliwe sposoby. Gdy powoływanie się na znajomych w Policji nie przyniosło efektu, zaproponował mundurowym po 2000 złotych „na głowę” gdy ci odstąpią od swoich czynności. Propozycja łapówki, która padła w trakcie kontroli ze strony kierowcy spotkała z natychmiastową i stanowczą reakcją policjantów. W związku z tym podejrzany został zatrzymany. Za tego typu przestępstwo może mu grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl