Nasza kamera odwiedziła nietypowe miejsce na mapie naszego regionu. Porozmawialiśmy z Pawłem Kowalskim ze Stowarzyszenia Lepsza Ścinawa, który opowiedział nam o absurdach i niecodziennych sytuacjach w tej dolnośląskiej gminie.
Paweł Kowalski ocenił, że Ścinawa boryka się obecnie z ogromnym długiej, który wynosi już blisko 100 mln złotych. To absurdalnie wysoka kwota zważywszy na to, że niewielka gmina Ścinawa liczy zaledwie około 10 tys. osób.
Nasuwa się pytanie jakim cudem burmistrz Ścinawy zaciągnął tak wielki dług w tak małej gminie. Zdaniem naszego rozmówcy nie jest on jednak rzeczywistym włodarzem tego miejsca. Jego zdaniem jest nim Dariusz Stasiak, który jakiś czas temu podjął się próby przeprowadzenia tzw. puczu w Urzędzie Marszałkowskim. — To nie burmistrz Krystian Kosztyła rządzi gminą. Każdy wie, że gminą Ścinawa rządzi pan Dariusz Stasiak, który określony jest „Najeźdźcą zza Odry”, czy „Ścinawskim Baronem”, który trafił do naszej biednej Ścinawy i łupi, łupi i jeszcze raz łupi. — mówi Paweł Kowalski.
W ocenie naszego rozmówcy powstało wiele absurdów, z których śmieje się cała Polska. Jednym z nich jest parking w kształcie statku. — Koszt prawie 10 mln złotych. 140 miejsc na samochody, łaźnia, prysznice i stoi to puste. Jeden, maksymalnie 2 samochody dziennie. Utrzymanie tego parkingu to 200 tys. złotych rocznie. — dodaje.
Kolejnym absurdem ma być Strefa Aktywności Gospodarczej… — Pan Dariusz Stasiak napisał na swoim facebooku „Kwitnąca Strefa”. To kpina z mieszkańców. Tak, strefa rzeczywiście zakwitła, ale zielskiem i różnego rodzaju polnymi kwiatami. Nic się tam nie dzieje i jest tam tylko bałągam, a jej koszt to ponad 12 mln złotych.
Aktywiści ze stowarzyszenia Lepsza Ścinawa zdecydowali się jakiś czas temu załatać dziury w drogach kwiatami, by „przykryć smutną rzeczywistość gminy”. Wyliczają także, że na krótkim odcinku drogi, ze Ścinawy do Wielowsi naliczyli się ponad 10 tys. dziur.
— Dariusz Stasiak, wielki wizjoner, ubzdurał sobie, że zrobi ze Ścinawy enklawę turystyczną. Jak chce zrobić enklawę, skoro ludziom tam jest ciężko żyć? Nie mamy dróg, wodociągu, ludzie piją błoto lub nie piją nic. Zrobili wielkie zadłużenie, a nie zrobili podstawowych rzeczy. To są chore inwestycje. — komentuje Paweł Kowalski ze stowarzyszenia Lepsza Ścinawa.
Porozmawialiśmy także m.in. o stowarzyszeniu Rzeczpospolita Samorządowa, do którego niedawno trafił Paweł Wybierała, który na początku kwietnia został odwołany z funkcji członka zarządu województwa.
To co się dzieje na drodze w Przychowej to jakieś kpiny zerwany asfalt drugi rok nic się nie robi dziury takie że nie można przejechać samochodem kto pozwolił usunąć nawierzchnie asfaltową i zostawić to kto odpowiada za te pracę gdzie są władze gminy Ścinawa nikt się tą sytuacją nie interesuje dlaczego pracę zostały przerwane