Wrocławskie Koło Partii Zieloni wystosowało dziś petycję do Rady Miejskiej Wrocławia w sprawie cen biletów okresowych. Radni postulują by obniżyć cenę rocznego biletu normalnego do 365 zł. Taka obniżka miałaby zachęcić wrocławian do wybieraniu komunikacji miejskiej.
Przychody z biletów MPK spadły z 9,6 mln zł w styczniu, do 6,6 mln zł w kwietniu. Obrazują to liczby:
Sprzedaż biletów jednorazowych:
- styczeń – 506 tys.
- kwiecień – 264. tys.
Sprzedaż biletów okresowych:
- styczeń – ponad 1 mln
- kwiecień – 783 tys.
Sprzedaż 30-dniowych biletów imiennych:
- styczeń – 23,5 tys.
- kwiecień – 14,3 tys.
Od stycznia obowiązuje nowy cennik biletów, który nie spotkał się z owacyjnym przyjęciem ze strony mieszkańców. Protesty i petycje nic jednak nie dały. Do rady miejskiej wpłynął co prawda wniosek ponad tysiąca obywateli, którzy domagali się powrotu do starych cen, jednak został odrzucony.
OD LIPCA MOŻe być gorzej…
Dziś kupując roczny bilet za 800 zł (ok. 67 zł miesięcznie) można podróżować bez ograniczeń MPK, ale i koleją w całym mieście.
Od lipca trzeba będzie jednak wykupić bilet miesięczny na konkretną trasę. Co to oznacza dla mieszkańców?
Jeśli ktoś jeździ z Leśnicy na Dworzec Główny będzie musiał wydać 158 zł miesięcznie, a oprócz tego jeszcze 18 zł na dopłatę pozwalającą jeździć MPK. To ponad 2100 zł rocznie.
Zieloni zaznaczają, że Wrocław jest pierwszym w Polsce miastem, które
ogłosiło alarm klimatyczny. Radni przypominają o stanowisku Rady Miejskiej Wrocławia w tej sprawie.
Rada Miejska Wrocławia uznała za niezbędne przyspieszenie działań na rzecz ochrony klimatu. Działania na rzecz osiągnięcia neutralności klimatycznej zostały nawet określone jako priorytet polityki miejskiej we Wrocławiu, zaś do 2050 roku stolica Dolnego Śląska ma osiągnąć zeroemisyjność.
Wrocław powinien wykonać odważny krok w kierunku wsparcia komunikacji
zbiorowej po ustępującej pandemii Covid-19. Musimy przekonać wrocławianki i wrocławian na nowo do korzystania z pociągów, tramwajów i autobusów. – piszą Julia Rokicka i Robert Suligowski w swojej petycji.
Filip Macuda
Plan dobry… ciekawe czy wyjdzie. Sam jeździłem MPK, ale już nie jeżdżę, bo to się nie opłaca… taniej jest stać w korku samochodem…