Fundacja Wrocławskie Centrum Twórczości Dziecka to instytucja, której misją jest wprowadzenie dzieci w świat kultury i sztuki. Małgorzata Strońska, prezes fundacji, a także Ach! Teatru złożyła dzisiaj petycję do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Teatr stoi bowiem na granicy upadłości.
Odwołane spektakle to ogromna strata dla dzieci – tłumaczy Małgorzata Strońska. Na ręce Jacka Sutryka złożone zostały prace przygotowane przez najmłodszych podopiecznych, ale i petycja. To apel o pomoc dla Ach! Teatru i przyznanie dotacji od Gminy Wrocław. Bez niej idea teatru i sam teatr nie przetrwają czasu pandemii. Mam świadomość, że bez wsparcia miasta będę musiała się poddać – tłumaczy pomysłodawczyni funkcjonowania teatru. Teatr dwa lata temu zyskał nową markę. Byliśmy przygarnięci przez teatr K2, a kiedy K2 zbankrutował, to samorząd Wrocławia zaproponował nam przejęcie tego miejsca. Wówczas dostrzegliśmy, że władzom zależy na tym, by teatr się rozwijał. Chcemy, by dzieci były w centrum, bo to one są kulturalną przyszłością narodu. Uczymy kreatywności i współpracy w zespole. Bez tej pracy u podstaw nie będzie widzów w Capitolu czy innych wielkich teatrach.
Małgorzata Strońska zaznacza, że „Ach! Teatr” otacza opieką także dzieci w trudniejszej sytuacji. Ułatwiamy dostęp dzieciom, które mają ograniczone możliwości do obcowania z kulturą. Dzieci w trudnej sytuacji materialnej mają u nas warsztaty za darmo. Kierujemy nasze zajęcia także do świetlic. To przygotowanie dzieci do obcowania z kulturą.
Warto podkreślić, że Teatr mieści się w samym sercu Wrocławia – na Starym Mieście. Secesyjna kamienica przy ulicy Kuźniczej 29a (nad kawiarnią „Kalambur”) to miejsce, gdzie tworzyła się historia teatru otwartego. Blisko trzy dekady działał w tym miejscu słynny Studencki Teatr „Kalambur”. To w tym miejscu występowały takie tuzy jak Anna German, Ewa Dałkowska czy Edward Lubaszenko. Przeszło dziesięć lat funkcjonował w tym miejscu teatr K2. Jego misją było promowanie młodych artystów. To właśnie na tej scenie doświadczenie i warsztat odbierali Kinga Preis, Jolanta Fraszyńska, czy wreszcie związany z Wrocławiem po dziś Konrad Imiela.
Od 1998 roku działa Ach! Teatr. Początkowo przy Teatrze K2 – dziś jako samodzielny twór. Warsztaty dla najmłodszych, wymiany międzynarodowe, rozwój dzieci – to w skrócie działalność tego miejsca. W 2003 roku teatr zorganizował międzynarodową konferencję „Najważniejsze aspekty i cele edukacji kulturalnej”.
Bez wsparcia finansowego nie będziemy w stanie przetrwać, teatr nie działa od marca. Mamy dwanaście premier, ponad dziewięć tysięcy widzów w 2019 roku. To świetna scena alternatywna Wrocławia, która funkcjonuje od dziesięciu lat. W myśl społeczeństwa obywatelskiego to taki tygiel, gdzie spotykają się animatorzy kultury, profesjonalni reżyserzy i aktorzy. W tym miejscu tworzymy bardzo wartościowy teatr dla dzieci, który propaguje bardzo cenne wartości także edukacyjne – mówi reżyserka i aktorka teatru Katarzyna Łuczyńska-Ambroży.
Dobro dziecka jest dla nas najważniejsze. Jeśli jest 50% widowni, to nam się jednak nie opłaca grać. Gramy przy dwunastu realizacjach, mamy ludzi z różnych środowisk. Będziemy rozwijać się dalej, sama gram w trzech realizacjach. Miałam okazję reżyserować niezwykłą inicjatywę, w której grają dzieci. Przygotowują się przez miesiąc i potem występują na scenie – tłumaczy Katarzyna Łuczyńska-Ambroży.
W 2023 roku – miejmy nadzieję – teatr będzie świętował 25-lecie. To miejsce, które daje radość dzieciom, ale i satysfakcję rodzicom. Miejsce, które łączy ludzi.
Filip Macuda