Czarna seria wrocławskich siatkarek trwa. Zawodniczki #Volley Wrocław przegrały piąty kolejny mecz z rzędu, tym razem ulegając u siebie 0:3 ŁKS-owi Łódź. Tym samym dalej pozostają bez zwycięstwa w tym sezonie.
Już przed meczem wiadomo było, że o przerwanie fatalnej passy może być bardzo trudno. Naprzeciwko wrocławianek stanął jeden z trzech (obok Developresu Rzeszów oraz Chemika Police) niepokonanych w tym sezonie zespołów, czyli ŁKS Łódź. Co więcej one nie straciły wcześniej nawet seta, więc zadanie było piekielnie trudne.
To znalazło odwzorowanie w rzeczywistości, choć nie od razu. W pierwszym secie wrocławianki bardzo dzielnie walczyły, stawiając rywalkom duży opór. Przez długi czas Vollejki minimalnie prowadziły i miały nawet piłkę setową przy stanie 24:23. Jednak wówczas ujawniła się moc łodzianek, które nie tylko się wybroniły, ale też wygrały kolejne dwie piłki zwyciężając 26:24.
Drugi set zaczął się świetnie, bo zawodniczki z Wrocławia prowadziły już 8:4. Ale wtedy ich gra stanęła. Kilka akcji później było już 10:10, a potem rywalki złapały niesamowitą serię i zrobiło się 20:13 dla ŁKS-u. To oznaczało koniec szans #Volley w tej partii przegranej ostatecznie do 18. Wątpliwości zaś nie było już żadnych w trzecim secie, który faworyzowane przyjezdne kontrolowały w pełni. Nawet jak się w pewnym momencie zrobiło tylko 16:14, to zaraz poszła seria świetnych zagrywek i 22:14. Ostatecznie ŁKS wygrał seta do 19, a cały mecz 3:0.
Dla wrocławianek to piąta porażka w piątym meczu w bieżącym sezonie. Tabeli nie zamykają dzięki dwóm punktom za porażki po tie-breakach. Na dnie klasyfikacji jest wszak Legionovia Legionowo bez wygranego choćby seta. To właśnie z nimi #Volley zmierzy się w niedzielę 4 grudnia o 20:30 na wyjeździe.
#Volley Wrocław – ŁKS Łódź 0:3 (24:26, 18:25, 19:25)