Nowe wrocławskie krasnale leżą w wannie i to bynajmniej nie tylko w piątki, jak śpiewał Taco Hemingway. Skrzaty weszły do wody i nie zamierzają z niej wychodzić. To para rodziców – Baleusz i Balea. Siedzą i myją włosy Balejątka, malutkiego krasnala. Gdzie się dzieją takie cuda?
Wszystko pod drogerią przy ulicy Ślężnej 130-134. Imiona skrzatów wybrali klienci w facebookowym głosowaniu, a projekt i rzeźbę wykonała Beata Zwolańska-Hołod.
To zatem kolejne trzy nowe wrocławskie krasnale. Dołączyły do familii skrzatów, która liczy sobie…no właśnie, ilu osobników? Minimum jest ich osiemset, ale niewykluczone, że już około tysiąca. Krasnali wciąż przybywa.