Liczby przedstawione przez wrocławskich naukowców są niepokojące. Prognozują, że szczyt czwartej fali zakażeń koronawirusem może nastąpić w grudniu. Wówczas dzienna liczba zdiagnozowanych przypadków może wynieść nawet 40 tys. Takie przewidywania przedstawił prof. Tyll Krüger z Politechniki Wrocławskiej, szef grupy MOCOS tworzącej modele rozwoju pandemii.
– Obecnie obserwujemy bardzo mocny wzrost zakażeń, ale trzeba pamiętać, że czwarta fala zaczęła się już dość dawno, bo w sierpniu. Notowaliśmy wówczas małą liczbę zakażeń, ale wtedy też pojawił się pierwszy skok, a kolejny mamy właśnie w październiku – mówi prof. Tyll Krüger z Wydziału Informatyki i Telekomunikacji. – Szczyt prognozujemy na połowę grudnia, ale co najbardziej niepokojące, zapotrzebowanie na łóżka w szpitalach przekroczy wtedy 40 tys. To ogromny problem – dodaje.
Przedstawiony scenariusz zakłada także, że liczba zdiagnozowanych przypadków przekroczy wówczas 40 tys. dziennie, a liczba zgonów wyniesie ok. 240 osób dziennie. Jest przy tym jednak bardzo dużo czynników, które mogą spowodować zmianę tych przewidywań. Jednym z nich jest to, jak wiele osób jesteśmy w stanie przetestować. Przewidywana liczba zgonów jest natomiast mniejsza niż w poprzednich falach. Ma to związek ze szczepieniami, które znacząco zmniejszają ryzyko zgonu.
– Trzeba zaznaczyć, że przedstawiony scenariusz odnosi się do sytuacji, gdy w naszym kraju nie zostaną wprowadzone żadne obostrzenia związane z pandemią. Wszystko zależy więc od tego, jakie działania zostaną podjęte, aby zatrzymać rosnącą falę zakażeń. Najwyższy czas pomyśleć o wprowadzaniu restrykcji – podkreślił prof. Tyll Krüger.
Wśród możliwych rozwiązań naukowiec wymienił m.in. wprowadzenie lockdownu, ograniczenie dostępu do aktywności publicznych tylko dla osób zaszczepionych, wprowadzenie nauki zdalnej w szkołach wyższych oraz testowanie wszystkich dzieci w szkołach.
Profesor apeluje o szczepienia!
Prof. Tyll Krüger zwrócił również uwagę, że największą liczbę zgonów będziemy obserwować w grupie osób 80+, która w porównaniu do innych krajów Europy charakteryzuje się dość niskim poziomem wyszczepienia (ok. 70%). Problemem jest także niski poziom szczepień wśród osób młodych.
– Zwracam tutaj uwagę zwłaszcza na studentów. Młodzi ludzie nie chorują tak ciężko, ale poziom transmisji wirusa jest w ich przypadku wysoki. Apeluję więc, żeby iść na szczepienie, bo to nie tylko zmniejsza szansę na zachorowanie, ale też może nieco zmniejszyć rozwój pandemii, choć czwartej fali już nie zatrzyma – zaznaczył naukowiec.
W związku ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych prof. Tyll Krüger przyznał, że szansa zachorowania podczas aktywności na świeżym powietrzu, a więc np. wizycie na cmentarzu, jest mała. Problemem mogą być natomiast same podróże oraz spotkania rodzinne w domach, od których – w obecnej sytuacji – lepiej się powstrzymać.
O Grupa MOCOS…
MOdeling COronavirus Spread Wrocław to inicjator międzynarodowego projektu badawczego MOCOS International. Zespół zajmuje się analizą ryzyka, tworzy prognozy na kolejne dni i tygodnie, a także rekomendacje jak zwalczyć COVID-19.
Celem zespołu jest wsparcie instytucji publicznych w sprowadzeniu epidemii do stanu wygasania (podkrytycznego), tj. obniżenia skali reprodukcji wirusa do poziomu nieistotnego z punktu widzenia bezpieczeństwa publicznego.
Grupę założył prof. Tyll Krüger z Wydziału Informatyki i Telekomunikacji, zajmujący się modelowaniem matematycznym w medycynie i biologii. Zespół tworzą naukowcy z PWr, Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz eksperci z Nokia Wrocław, EY GDS Poland oraz MicroscopeIT.