Tuż przed godz. 8.00, dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Górze otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem autobusu.
Z informacji wynikało, że kierowca jadąc po drodze publicznej, uszkodził najpierw inne pojazdy, a następnie przejechał przez pas zieleni i wjechał na teren prywatnej posesji. Jazdę tę zakończył uderzając w budynek mieszkalny. Natychmiast na miejsce zadysponowani zostali policjanci i okazało się wstępnie, że prawdopodobnie nikt nie odniósł obrażeń, ze znajdujących się w pojeździe 23 dzieci i opiekuna grupy. Opuścili oni samodzielnie autobus i niektórzy z rodziców postanowili zabrać swoje dzieci na bardziej szczegółowe badania kontrolne.
32-letni kierowca został poddany przez policjantów badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu i okazał się, że jest trzeźwy. Zgodnie z procedurami został przewieziony do placówki medycznej, gdzie pobrana mu została krew do badań celem sprawdzenia, czy nie był pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych. Dalsze czynności w tej sprawie, których mają doprowadzić do kompleksowego odtworzenia przebiegu zdarzenia, prowadzą teraz funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Górze. Sąd podejmie dalsze decyzje w sprawie 32-latka, po zapoznaniu się z zabezpieczonym przez policjantów materiałem dowodowym.
Kierował autem mając ponad 1 promil alkoholu, a narkotyki znalezione przez policjantów na siedzeniu były „na własny użytek”.
Policjanci z wrocławskiej drogówki, realizując poranne zadania w okolicy Siechnic, zatrzymali do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki Peugeot. Cofnięte uprawnienia do kierowani pojazdami, które ujawnili mundurowi oraz brak polisy OC i niewłaściwy stan techniczny auta, którym mężczyzna podróżował do pracy, okazały się jedynie początkiem jego kłopotów. Zaledwie kilka zdań wymienionych z zatrzymanym do kontroli kierującym wystarczyło, aby policjanci nabrali podejrzeń, co do stanu w jakim prowadził auto. Przypuszczając, iż wsiadł on za kierownicę będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających postanowili to sprawdzić.
Tak zwany policyjny nos i tym razem ich nie zawiódł, co potwierdziło przeprowadzone alkomatem badanie. Wynik pierwszego wskazał na obecność ponad 1,2 promila alkoholu w jego organizmie. W rozmowie z policjantami 53-latek przyznał się, że dzień wcześniej do późnego wieczora pił alkohol i palił marihuanę. Na tym interwencja się nie zakończyła. Okazało się, że na siedzeniu peugeota, w torbie, leżały woreczki strunowe z suszem i białym proszkiem. Mężczyzna oświadczył, że jest to marihuana oraz amfetamina. Również w tym przypadku wykonane testy potwierdziły słowa mężczyzny. Skąd wzięły się te narkotyki i w jakim celu je zgromadził? Na te pytania mundurowi uzyskali dwie odpowiedzi: „na własny użytek” i „z targowiska”. O dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zdecyduje sąd, a grozić mu może kara wieloletniego pobytu za kratami więzienia.
Był nietrzeźwy i jechał po drodze elektryczną hulajnogą.
Na terenie miejscowości Gądkowice w trakcie wykonywania czynności służbowych policjanci dostrzegli mężczyznę, który popełnił wykroczenie, gdyż w sposób niewłaściwy poruszał się hulajnogą elektryczną odcinkiem drogi publicznej. Ponadto sposób wykonywania poszczególnych manewrów wskazywał na fakt, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu. Przypuszczenia policjantów dość szybko potwierdziły się, gdyż przeprowadzone badanie potwierdziło, że 47-latek poruszał się hulajnogą elektryczną po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości. W tym przypadku urządzenie wykazało zawartość 1, 2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zgodnie z obowiązującą procedurą 47-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 zł za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości oraz 200 zł za naruszenie przepisów dotyczących zakazu jazdy hulajnogą po drodze, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h.
Za jazdę hulajnogą elektryczną po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych, natomiast za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 złotych. Użytkownik hulajnogi elektrycznej może korzystać z chodnika, tylko w przypadku, jeśli nie ma wydzielonej drogi dla rowerów, a dopuszczalna prędkość na jezdni jest większa niż 30 km/h. Należy przy tym pamiętać, aby jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pieszemu pierwszeństwo. Nie zapominajmy również o tym, że zabronione jest przewożenie na tym urządzeniu innych osób, zwierząt i przedmiotów.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl