Policjanci często przybywają jako pierwsi na miejscach zdarzeń, podczas których okazuje się, że wymagana jest pomoc medyczna. Wtedy otrzymują wsparcie ze strony zespołów ratownictwa medycznego, które operują na terenie Wrocławia i powiatu wrocławskiego. Zdarza się jednak, że to ratownicy potrzebują wsparcia ze strony stróżów prawa.
Tak było na ul. Karkonoskiej we Wrocławiu, gdzie kobieta zaatakowała ratowniczkę medyczną. Informację o niełatwej interwencji przeprowadzanej przez ratowników, policjanci otrzymali chwilę po północy. Natychmiast pojechali na ul. Karkonoską, gdzie miał znajdować się zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy prowadzili działania w związku ze zgłoszeniem o poszkodowanej w wyniku zdarzenia drogowego. Kobieta była bardzo agresywna. W pewnej chwili uderzyła ratowniczkę w twarz, a następnie kopnęła w brzuch.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, obezwładnili 41-letnią wrocławiankę. Od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu. Nietrzeźwa agresorka nie była w stanie logicznie wytłumaczyć co jej się stało i dlaczego potrzebuje pomocy medycznej. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że ma ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Przy wsparciu ze strony funkcjonariuszy, kobieta została przewieziona do szpitala celem dalszych badań. Jak się okazało, nie było potrzeby jej hospitalizacji. Ze szpitala kobieta trafiła zatem na komisariat przy ul. Ślężnej, celem dalszych czynności.
Jak mówi art. 222 Kodeksu Karnego: Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. O tym, jaką karę poniesie zatrzymana przez policjantów kobieta, zadecyduje właśnie sąd.
Poprzez: KMP Wrocław