Noworoczna noc nie była spokojna dla ratowników z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Około godziny trzeciej dostali wezwanie do pomocy dwójce turystów, którzy utknęli w górnych partiach śnieżki z powodu potężnych podmuchów wiatru, dochodzących nawet do 120 km/h.
Cała akcja trwała od trzeciej w nocy do aż dziewiątej rano. GOPR-owców powiadomili pracownicy obserwatorium meteorologicznego. Jak się okazało w rejonach Śnieżki w poważne kłopoty wpadło dwoje turystów pochodzących z Czech. W środku nocy, przy ograniczonej widoczności i wietrze dochodzącym w porywach do 120 km/h. Dlaczego wybrali się w góry w takich warunkach? Nie wiadomo. Dodatkowo ubrani byli w płaszcze, nie mieli czapek ani raczków niezbędnych w górach. Doszło przez to u nich do wychłodzenia.
Ratownicy odnaleźli ich około 5 rano, a potem za pomocą lin sprowadzili do podnóża Śnieżki. Czeska para trafiła po wszystkim do centralnej stacji GOPR w Jeleniej Górze. Udział w akcji wzięło pięciu ratowników. Warto nadmienić, że w wysokich partiach Karkonoszy wciąż potężnie wieje, więc wybieranie się wzorem wspomnianej dwójki w te góry jest obecnie bardzo niebezpieczne.
#Karkonosze. Akcja goprowców na Śnieżce. W nocy ruszyli z pomocą kobiecie i mężczyźnie z Czech, których pokonał wiatr wiejący w porywach z prędkością nawet do 120 km/h. Turyści byli wychłodzeni. Nie mieli nawet czapek. Sprowadzono ich na dół. @RMF24pl.
Nagranie: GOPR Karkonosze pic.twitter.com/CITsBLGOoE— Paweł Pyclik (@P_Pyclik) January 1, 2023