Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Wrocławia dojdzie do głosowania uchwały, która ma zmienić system biletów dla mieszkańców miasta korzystających z pociągów spółek Polregio i Kolei Dolnośląskich na terenie miasta. Społecznicy ze stowarzyszenia Akcja Miasto wystosowali list otwarty do radnych.
— Wedle propozycji Prezydenta Jacka Sutryka mieszkaniec Leśnicy, jeżdżący na miesięcznym bilecie do Dworca Głównego, zapłaci ponad 2112 zł, zamiast 800 zł rocznie. Tę zmianę, w uzasadnieniu uchwały, urzędnicy nazywają „zachętą dla mieszkańców”. — alarmują społecznicy z Akcji Miasto.
— Nie godzimy się na proponowane rozwiązanie, gdyż jest ono szkodliwe dla wrocławian. Zachęcamy Radnych do głosowania przeciwko propozycji prezydenta. To prezydent ma porozumieć się z kolejowymi przewoźnikami, a nie zmieniać system płacenia za bilety przez wrocławian – płacenia więcej, w dwóch różnych systemach (kolejowym i miejskim). — zachęcają aktywiści.
List dr. Jakuba Nowotarskiego, prezesa Akcji Miasto do Radnych zamieszczamy poniżej:
List trafił do wszystkich Radnych Rady Miejskiej Wrocławia wczoraj wieczorem.
Piotr Krejner
Ktos usilnie próbuje robić z małego Wrocławia metropolie i na sile stworzyć z Wrocławia węzeł kolejowy i tzw linie metropolitalna gdzie może przez krótki czas będzie obliczenie pasażerów A potem prawdopodobnie kilka osób w pociagach
Ruch na Wrocławiu Głównym nie jest taki wcale wielki jak szermują zwłaszcza miłośnicy „kolejek”, zwłaszcza KD, na portalu „infokolej.pl”.
Wczoraj przeprowadziłem zwiad taktyczny (przyjechałem w tym celu do Wrocka).
I wygląda to następująco.
Pociąg KD 13:35 do Krotoszyna wykazywał pewne zapełnienie ale nie więcej niż 5% (powiedzmy że to sukces w dzisiejszych czasach).
PR 13:40 do Kędzierzyna pusty (wogóle ta relacja na Opole na wszystkich kursach wykazuje bardzo małe zapełnienie, co zwłaszcza mnie bardzo to dziwi).
KD 13:43 do Lubania (Śląskiego – by nie mylić z Lublinem) zupełnie pusty, chyba że jakiś pacjent na gape schował się we WC…
KD 13:47 do Trzebnicy Centralnej – j. w.
KD 13:50 do Jelcza po orzechy laskowe – raptem paru pacjentów.
Nie chciało mi się nawet podejść na słynny peron VI by sprawdzić rejs KD 15:36 do Bielawy Zach. gdyż uznałem że szkoda zelówek na ten odległy peron.
PR 14:04 do Ścinawy – nawet nie zorientowałem się że wogóle jedzie, taki pusty.
PR 14:04 do Kędzierzyna – znowu null.
14:17 KD „Chełmiec” do Jeleniej Góry – i tu zaskoczenie. Zabrakło nawet miejsc stojących w 45WE, czyli sukces! (a jeszcze było wielu spóznialskich i pojazd odjechał trochę po czasie).
IC „Piast” 14:19 do Gdyni – o dziwo w jednym wagonie II klasy nawet 10% pacjentów, w sumie ok. 12 podróżnych.
PR 14:19 do Międzylesia – puściutki.
KD 14:24 do Lubina – oczekiwało na podstawienie składu ok. 5 osób.
KD 14:27 do Rawicza .10%.
PR 14:37 do Kluczborka – pacjentów z lupą szukać, nie wiem jak zarobili na prąd do Nadodrza a co dalej ???
KD 14:41 do Zgorzelca – nuuuda, odjechał z samą drużyną konduktorską na pokładzie.
PR 14:44 do Jelcza – nuuuda.
W tym momencie zrobiłem sobie dłuższą pauzę na kawkę by nie oglądać tego obrazu nędzy i rozpaczy.
Dalej.
KD 15:43 do Wałbrzycha Miasto – o dziwo na 31WE z Jelcza – prawie pełen oprócz jednego wolnego przedziału w tylnej części.
I zamiast z peronu V to z nr II. A w tabeli przyjazdu figuruje jako przyjazd 15:10 z Jelcza nr 67859 na peron nr III a odjazd z peronu V jako nr 69281 więc z Jelcza przyjeżdża chyba jako pociąg – widmo.
KD 15:59 do Trzebnicy Centralnej – centralnie pusto.
PR 16:00 do Opola – po co to jedzie wogóle ???
PR 16:14 do Łodzi aż Kaliskiej – j.w.
Tak więc reasumując, zanim coś się beknie o potrzebie, zwłaszcza reaktywacji kolejek powiatowych wokół Wrocławia czy wręcz wąsko – torowych, pobiegajcie troche po peronach bo inaczej z Was beka.
Wasz
Dobry Wujek Adolf
Powiem wprost. Uważam, że pociągów KD w Wrocławiu jest za dużo, szczególnie poza sezonem knyszowym. Wiele razy byłam w Wrocławiu i widziałam przyjeżdżające pociągi KD, z których wysiadało ok. 10 osób. Pisałam o tym na forum. O pustej Trzebnicy pisali inni forumowicze.
To jest marnotrawstwo pieniędzy podatników, bo wożenie powietrza to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Być może te pociągi przydałyby się w inne regiony, gdzie połączeń jest dużo mniej lub nie ma ich wcale. Na przykład do Jeleniej Góry/Szklarskiej Poręby. Czy naprawdę do Wrocławia pociąg KD musi jeździć średnio co 2-3 godziny?
Mnie jako mieszkankę Wrocławia zadowoliłyby dwa pociągi KD. Do Jeleniej Góry i Wałbrzycha, tak jak było jeszcze 70 lat temu. Więcej tutaj nie potrzeba. A wrocławskiemu mikolstwu ciągle mało, i mało. To jest bardzo irytujące!
czy oni sami będą płacić za utrzymanie tej kolei we Wro czy zapłacimy my wszyscy ? bo jak ja mam płacić na kolej z której nie będę korzystał to się nie zgadzam – zrobić ścieżki rowerowe !! no chyba że oni chcą to wyremontować za państwowe nasze pieniądze a potem odkupić za przysłowiową złotówkę i odsprzedać niemcom za miliony euro – coś jest na rzeczy że pchają ten temat w mediach – coś chcą ugrać i chyba nie chodzi jak zwykle o pieniądze – może jacyś dziennikarze śledczy się temu przyglądną kto stoi za tymi ludźmi bo pasjonaci to oni raczej nie są ..
Panie Sutryk – podaj sens …wyliczenia , ekonomię tej kolei miejskiej ! Nie porównuj Warszawy i tamtych tras kolejowych z naszym zapyziałym Wrocławiem. W tej cenie lepiej zbudować drogę do gór. Od Karpacza do Szklarskiej, rozładuje ruch a walory widokowe będą konkurować z Alpami. Kolej do Sobótki to tak samo idiotyzm. Trasy rowerowe tak, i autobus szybki z pominięciem wioch. Prostoz Wro do na Ślężę, dwa przytanki, BP i Orlen.
Kto będzie dokładał do tej kolei ? Zróbcie ścieżki dla pieszych i rowerów na miejscu torów. Sukces będzie większy niż kolej !
A czy miłośnicy poniosą konsekwencje kiedy okaże się że do jazdy tymi bzdurnymi pociągami po Wrocławiu nie będzie chętnych? Przypominam że busy i autobusy latają co kilkanaście minut. Kompletna głupota i marnowanie pieniędzy. A ile osób dziennie skorzystało by z bezpiecznych ścieżek poprowadzonych po torowiskach. Niech miłośnicy wsiądą na rower i przejadą się po wrocławskich ulicach zobaczą jakie to niebezpieczne.
Jako mieszkaniec Wrocławia protestuję przeciwko powrotowi kolei do naszego pięknego miasta. Hałas , spaliny nie są nam potrzebne.
Zgadzam się z poprzednikami. Tak samo kolej na Sobótkę sparaliżuje już totalnie południe wroclawia. Ruch od A4 na buforowej zwężony na jeden pas przez debilny buspas totalnie w tamtym miejscu niepotrzebny, nieudolnie przebudowana grota Roweckiego ( zwężona ze względu na brak pieniędzy na wykup działki pod jednym domem i barakiem BOLT – oficjalnie brak zgody na przebudowę wiaduktu przez PKP) do tego mistrzostwo świata czyli ulica zwycięska ( jeden pas z rondem na wysoką i biurowcami) zakorkowana nawet w niedzielę o 22. Na tych trzech ulicach co 20 min ma być zamykany dodatkowo przejazd. Jakże ważna ta linia Wrocław- Sobótka skoro dla przejazdu pół Wrocławia będzie sparaliżowane.
I kto będzie płacił za te pociągi? Oczywiście my, podatnicy. O tym jakie koszty w perspektywie 10 lat wiązałyby się z uruchomieniem sensownie ułożonego rozkładu (np. 12 par) i jego utrzymaniem mógłbym popełnić tu spory wykład, ale zostawiłbym sobie tę przyjemność na spotkanie przy piwku. Generalnie – nie wszystkie linie powinny być odtwarzane, takie mam zdanie. Kolej to cholernie droga zabawka. Tak to niestety zostało prawnie przez lobbystów i nieudaczników załatwione. Lepiej reaktywować linie do Kowar i Karpacza (duży ruch turystyczny).
Składy będą kilkanaście razy dziennie niemal ocierały się o domy mieszkalne, których nabudowano, gdy tory rdzewiały nieużywane. Teraz pociągi po Wrocławiu stanowić będą ogromne niebezpieczeństwo dla zwierzyny, ale i ludności, w tym dzieci, np. chcącym przekraczać ulice do szkoły. Szykuje się niezły horror.
To kara za hejtowanie linii lwóweckiej przez wrocławskich trolli. Hejtujcie dalej wrocławskie trolle linie kolejowe na Dolnym Śląsku, a wkrótce sami będziecie jeździć wozami konnymi i rowerami. Tak się składa, że Jacek Sutryk to mój kolega ze studiów. Opowiedziałem mu jaka jest sytuacja i sam przyznał, że wrocławianie nie zasługują na pociągi prawie za darmo podczas gdy inni płacą. A to dopiero początek odcinania Wrocławia od kolei. Możecie jeszcze przerwać ten proces i nie pogarszać i tak już kiepskiej swojej sytuacji. Daję wam tydzień czasu na przeprosiny (licząc od daty ukazania się tego postu) w postaci wykupionych artykułów na wszystkich najważniejszych dolnośląskich portalach oraz na „Rynku Kolejowym”. Swoich nazwisk nie musicie podawać – od dawna są wszystkim znane. Więcej ostrzeżeń nie będzie.
„Albowiem powiedziano: Kto podniesie rękę na Lwówek, temu ta ręka po trzykroć odciętą będzie. Bo nie może być tak, że zło jest ponad dobrem, a dobro nie ponad złem. I zapanowały chaos i przerażenie wśród motłochu, bo straszna jest kara Pańska.”
(KL 23, 11)