Poruszające, smutne, przerażające – takie wspomnienia, a czasem nawet gorsze mają osoby, które stan wojenny przeżyły. Dzisiaj wracamy wspomnieniami do niedzielnego poranka z 13 grudnia 1981 roku. Dla jednych to nadal żywe doznanie przemocy totalitarnego państwa, dla innych dotkliwe i nieusuwalne straty, dla młodszych jedna z najbardziej mrocznych, ale też częstokroć nierozumianych, kart najnowszej historii Polski.
W minioną środę 11 grudnia 2019 r. miał miejsce początek wrocławskich obchodów 38. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczny reżim dowodzony przez Wojciecha Jaruzelskiego. Odsłonięta została tablica upamiętniająca śp. Kornela Morawieckiego umieszczona przy pomniku poświęconym Wszystkim Współtwórcom, Obrońcom i Bohaterom Solidarności we Wrocławiu. Powstała z inicjatywy Politechniki Wrocławskiej i Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy tej uczelni. Szef rządu złożył również kwiaty przed tablicą poświęconą Tadeuszowi Kosteckiemu. Była to pierwsza śmiertelna ofiara stanu wojennego na Dolnym Śląsku. Zobacz nasze video.
Premier Mateusz Morawiecki, obok którego była jego Mama i Siostry dziękował bohaterom wydarzeń sprzed 38 lat. Szczególnie jednak wspominał osobę zmarłego we wrześniu br. marszałka-seniora Sejmu RP VIII kadencji.
Wartości, którymi kierował się mój Ojciec, to wolność, czyli swoboda podejmowania decyzji, swoboda eksperymentowania – dla Polski, dla świata, dla ludzi. Solidarność, czyli łączenie ludzi, według słów św. Pawła „jeden drugiego brzemiona noście”. Ojciec dążył, by Polska była darem dla Polaków. Dzieło Jego życia zostało na zawsze wyryte nie tylko w historii, ale w RZECZYWISTOŚCI i w PRZYSZŁOŚCI. Kiedy w 1982 roku wraz z innymi utworzył Solidarność Walczącą, tym, którzy chcieli pomagać SW, Ojciec mówił: „Rób to, od czego upadnie komunizm”. I to stanowiło siłę organizacji, że ludzie sami podejmowali działania, które uznawali za słuszne i skuteczne. Bez narzucania dyrektyw, rozkazów, poleceń. I takim był zawsze, nie narzucał swojej woli, natomiast rozmawiał ze wszystkimi, nawet z nami, kiedy byliśmy dziećmi. Wszystkich traktował jak partnerów. Tak Mateusz Morawiecki napisał w portalu społecznościowym po środowej uroczystości.
Odsłonięcie tablicy upamiętniającej postać i zasługi świętej pamięci Kornela Morawieckiego to znak szacunku wobec całego pokolenia Polaków walczących o wolną Polskę. Bez takich osób jak Kornel Morawiecki, który we Wrocławiu jest ikoną Solidarności, być może nie byłoby wolnej Polski. Wspaniały duch solidarności, który obudził w Polakach wiarę na odzyskanie wolności, pozostaje wartością bezcenną dla wszystkich pokoleń Polaków.
Dariusz Nowakowski
Komentowane 1