6:30 – plac Strzegomski. 9:00 – plac Strzegomski. 12:00 – ul. Legnicka. Za każdym razem tramwaje marki Skoda ulegają wykolejeniu.
Dochodzi do zablokowania torowisk, korkowania jezdni, a przede wszystkim pasażerowie nie docierają na czas do szkół, miejsc pracy, przychodni zdrowia lub wszędzie tam, gdzie chcieli dojechać. Zatory są wielogodzinne, a straty ponoszone przez wrocławian, którzy liczyli na sprawność komunikacji miejskiej są pewnie trudne do oszacowania.
Gdy ok. godz. 9 doszło do drugiego wykolejenia w tym samym miejscu, MPK twierdziło, że do awarii z 6:30 doszło bez winy motorniczego. Wiadomo natomiast, że oba zdarzenia, tak jak i trzecie z ok. godz. 12:00 wystąpiły, gdy po trakcji poruszały się tramwaje marki Skoda.
Przypomnijmy, że już przed tegorocznymi wakacjami Ratusz zapowiadał sukcesywną wymianę kolejnych fragmentów zdekapitalizowanej i wyeksploatowanej sieci szynowej we Wrocławiu. Według szacunków urzędników 11% torowisk wymaga pilnej wymiany. Do roku 2023 – według zapowiedzi prezydenta Jacka Sutryka – na ten cel miasto wyda ok. 50 mln zł. Także przed wakacjami prezydent miasta zdecydował o przekazaniu zarządzania torowiskami spółce MPK. Wcześniej zajmował się tym Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.
W chwili, gdy publikujemy ten komunikat, w serwisie internetowym wrocławskiego MPK nie ma najmniejszej informacji o okolicznościach i przyczynach wszystkich trzech dzisiejszych incydentów.
Na profilu społecznościowym MPK jest natomiast przypięta fraza brzmiąca następująco: Łączy nas miłość do komunikacji miejskiej, która cały czas się zmienia, a my zmieniamy się wraz z nią, bo #JedziemyzDuchemCzasu. Co o tym sądzą wrocławianie? Prosimy o Państwa komentarze.
Foto: MPK Wrocław – Facebook
Mem: Czy wrocławskie MPK już dziś jebło – Facebook
Komentowane 2