Nie milkną echa dotyczące zwolnienia byłej dyrektor wałbrzyskiego szpitala i wystąpienia Jacka Sutryka oraz dr Szełemeja podczas poniedziałkowego protestu. Do sprawy odnoszą się opozycyjni radni z Wrocławia, którzy nie tylko nie kryją zdziwienia, że prezydent Wrocławia żyje sprawami Wałbrzycha, ale zarzucają mu także działania podobne do tych, z którymi próbuje teraz walczyć.
Uhle do Sutryka: „Zamiast szukać igły pod Wałbrzychem niech dostrzeże belkę we własnym oku”.
— Prezydent narzeka, że dyrektorka szpitala w Wałbrzychu została zwolniona „bez słowa dziękuję”, osoba „szanowana i cenioną przez personel”. Nie chcę oceniać sytuacji w Wałbrzychu, przypomnę jednak, że kilka tygodni temu Jacek Sutryk bez słowa dziękuję zwolnił bodaj najlepszą prezeskę Hali Stulecia po 1989 r. Dlatego chciałbym poradzić prezydentowi, by zamiast szukać igły pod Wałbrzychem dostrzegł belkę we własnym oku, bo polityka jego urzędu coraz bardziej przypomina metody stosowane przez PiS na poziomie centralnym — mówi nam Piotr Uhle z Nowoczesnej.
Kilijanek: „Uprawialiście hejt jak entuzjaści taniego wina.”
— Zachowanie obu prezydentów oceniam jako skandaliczne. Ich wystąpienie było pełne hejtu. Wizyta prezydenta Sutryka w Wałbrzychu miała tylko i wyłącznie względy polityczne — powiedział nam w rozmowie telefonicznej Andrzej Kilijanek z PiS.
Dzień dobry, @SutrykJacek i @RomanSzelemej. Podobno tyle argumentów macie, a na konferencji uprawialiście hejt jak entuzjaści taniego wina. Chodzą plotki, że ktoś z Amsterdamu buntował kadrę szpitala. Czy wiecie kto z opozycji uprawiał politykę kosztem bezpieczeństwa pacjentów? pic.twitter.com/3kU9kG6Kse
— 🅰️ndrzej Kilijanek (@A_Kilijanek) August 9, 2021
CZYTAJ TAKŻE: Tajemnicze wiadomości z Amsterdamu. Roman Szełemej: “To nie ja”
AKTYWNY POLITYK ZJEDNOCZONEJ PRAWICY NA FOTELU PRZEWODNICZĄCEGO
Głos zabierają także Bezpartyjni, których prezydent Sutryk zdążył już wykluczyć z możliwości tworzenia w przyszłości wspólnych projektów politycznych. Doszukiwanie się politycznych koneksji w zwolnieniu byłej dyrektor jest w ocenie Bezpartyjnych hipokryzją. Przytaczają tutaj przygarnięcie do ugrupowania Jacka Sutryka obecnego przewodniczącego Sergiusza Kmiecika. Jest on przecież aktywnym politykiem Zjednoczonej Prawicy i zaufanym człowiekiem Jarosława Gowina.
— Niech Pan Sutryk skończy z hipokryzją. Z jednej strony osadził na fotelu przewodniczącego Rady Miejskiej Sergiusza Kmiecika (aktywnego polityka Zjednoczonej Prawicy – przyp. red.), a teraz zarzuca nam wspólprace z PiS — słyszmy w rozmowie z osobą ze środowiska Bezpartyjnych.
CZYTAJ TAKŻE: Tak umiera demokracja? Fotel przewodniczącego za absolutorium dla Jacka Sutryka?