Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 30 lipca, a interwencję wobec zatrzymanego podejmowało 4 policjantów. Niestety 25-letni obywatel Ukrainy zmarł na izbie wytrzeźwień. Gazeta Wyborcza dotarła do nagrań z monitoringu, które ukazują nowe fakty w tej sprawie.
O śmierci 25-latka informowaliśmy na łamach naszego portalu: TUTAJ!
Monitoring ujawniony przez dziennikarzy Gazety Wyborczej ma potwierdzać, że mężczyzna był rażony gazem, okładany pięściami i pałką oraz duszony przez policjantów i pracownika izby. Dziennikarze, którzy relacjonują nagranie piszą również, że mężczyzna miał skute ręce z tyłu i był prowadzony do izby jak niebezpieczny przestępca. Mężczyzna miał płakać, pluć i coś krzyczeć. Niestety kamery rejestrowały wyłącznie obraz i na nagraniu nie słychać dźwięku.
Dzień przed publikacją artykułu komendant miejski policji we Wrocławiu zdecydował się zawiesić czterech policjantów uczestniczących w interwencji, a wobec dwóch wszcząć procedurę w kierunku wydalenia ze służby. Nasuwa się pytanie dlaczego dopiero teraz podjęto działania dotyczące funkcjonariuszy. Przypomnijmy, że sprawa śmierci 25-latka jest badana od miesiąca.
Postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 25-latka prowadzi obecnie prokuratura. Nikt nie usłyszał jeszcze w tej sprawie zarzutów. — Tak, zajmujemy się tą sprawą. Do zdarzenia doszło 30 lipca. 25-letni obywatel Ukrainy, który mieszkał i pracował na terenie Wrocławia trafił do wrocławskiego ośrodka pomocy osobom nietrzeźwym. Wstępna kwalifikacja mówi o nieumyślnym spowodowaniu zgonu — usłyszeliśmy od rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Tomasza Orepuka.
Komentowane 5