Jacek Międlar usłyszał wyrok 10 miesięcy ograniczenia wolności, a sąd zobowiązał go do wykonywania nieodpłatnej pracy na cel społeczny w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Suspendowany ksiądz został zwolniony z ponoszenia kosztów sądowych.
Międlar został skazany za to, że podczas zgromadzenia publicznego zorganizowanego we Wrocławiu publicznie nawoływał do szerzenia nienawiści wobec osób narodowości żydowskiej na tle różnic narodowościowych. Sąd zacytował podczas orzeczenia wyroku kilka cytatów z 2018 roku. Wśród nich znalazły się hasła: „komu służy przemysł nekrofilski, przemysł holokaustu”, „żałosny filosemityzm naszej władzy”, „to są debile, ale to są ofiary manipulacji”, czy „Dutkiewicz z naleśnikiem na głowie”.
Sąd tłumaczył podczas uzasadnienia wyroku, że analiza nagrań przemówień uwiecznionych w protokołach, a także ich treść wskazywały, że sposób doboru słów i budowanie retoryki przyczyniły się do złamania prawa i znamiona przestępstw wskazanych w wyroku zostały wyczerpane.
Jacek Międlar został zwolniony z ponoszenia kosztów sądowych i opłaty. Przyczyniła się do tego obecna sytuacja materialna byłego księdza. Sąd uznał, że nie może on obecnie ponieść tych kosztów bez nadmiernego uszczerbku.
Wyrok nie jest prawomocny i można się od niego odwołać
News jak news, ale chyba pisany po pijaku bo się tego czytać nie da xD
Żyd jako sędzia obowiązany jest brać stronę żyda przeciwko gojowi, jak uczy Baba Kamma 113a. Żyd nie może świadczyć w sądzie gojowskim na niekorzyść żyda, ale może świadczyć na goja (Choszen Hamiszpat § 28, art. 3 i 4) CZY COŚ SIĘ TERAZ ZMIENIŁO?